Ryszard Kapuściński, Wojna futbolowa
W żadnej z dotychczasowych książek tego autora nie dostrzegło się jeszcze świata jako wspólnej całości. Dopiero w Wojnie futbolowej tego wspólnego jest tak dużo, że spomiędzy egzotycznych miast i krajów wyjrzy ku nam często jakieś rodzinne miasteczko, znajoma ulica, bar, lub twarz znajomego. Wiemy, że owa spójność i niepodzielność świata istnieją dzięki ludziom, którzy go zaludniają, budują i niszczą.