Czesi, czyli Polacy na odwrót?
Nie mogę sobie wyobrazić, by Zrób sobie raj napisał ktoś, kto nie jest Polakiem; jest to książka tyleż czeska, co polska, bo puszcza snop światła właśnie na te zagadnienia, które są ważnymi punktami zapalnymi w dyskursie społecznym po naszej stronie granicy: kwestie religii i jej miejsca w życiu prywatnym i publicznym, bohaterstwa, stosunku do historii, do mitów narodowych, do śmierci, do seksu.
Zrób sobie raj zaczyna się od rozdzialiku „Coming out” gdzie Szczygieł pisze o sekretnym powinowactwie czechofilów, którzy zwąchują się na przyjęciach i przekazują sobie znaki: „Ja też!”, „Ja też!” – moglibyśmy więc zakładać, że jego książka będzie peanem, słodką jak lukier polany miodem odą na cześć czeskości. Nic bardziej mylnego. Pisze, że uwielbiamy Czechów dlatego, że mają zupełnie inne wady, niż my. I o tych właśnie wadach pisze.
Na zdj. kadr z filmu " Obsługiwałem angielskiego króla ".