CYBERPRZESTRZEŃ - CZŁOWIEK - EDUKACJA. Cyfrowa przestrzeń kształcenia. TOM 1
Forma wydania | Książka |
Rok wydania | 2015 |
Autorzy | |
Wydawnictwo |
Pod koniec XX wieku zaszły dwa procesy: konwergencja mediów cyfrowych oraz połączenie komputerów w sieci. Sprawiły one, że powstały równoległe do świata naturalnego cyberprzestrzeń i rzeczywistość wirtualna. Przez „cyberprzestrzeń” (cyberspace) zwykło się rozumieć w węższym znaczeniu słowo „Internet”, a w szerszym – przestrzeń tworzoną przez komputery i łączące je sieci. Chociaż określenie to wciąż uważa się za nowoczesne, jego historia ma już kilkadziesiąt lat. Rzeczywistość wirtualna jest interaktywnym, sztucznym środowiskiem symulującym świat realny lub wyobrażany; niekiedy także rozumie się ją jako technologię temu służącą. Subiektywne wrażenie świata wirtualnego bywa wzmacniane przez odczucia zmysłowe (smaku, wzroku, zapachu, dźwięku i dotyku). Czytelnik usiłujący zgłębić problematykę pogranicza pedagogiki i technologii informacyjno-komunikacyjnych przypomina żeglarza poruszającego się szlakiem wysp znanych niewielu. Multi-, inter- czy może bardziej transdyscyplinarność prac z zakresu pedagogiki medialnej ma bowiem poważne konsekwencje. Ich lektura wymaga pewnej znajomości literatury przedmiotu z licznych dyscyplin pedagogicznych, często też z informatyki i technologii informatyczno-komunikacyjnych, jak również z antropologii i kulturoznawstwa (traktowanego jako filozoficzna refleksja nad kulturą bądź – bardziej współcześnie – jako cultural studies). Trudno też wyobrazić sobie rozumienie omawianych zjawisk i procesów bez odniesień do wyników badań nauk społecznych: psychologii i socjologii. Uwarunkowanie to jest wynikiem niespotykanego rozwoju wielu dyscyplin naukowych zajmujących się człowiekiem funkcjonującym już nie tylko w świecie realnym, ale także w cyberprzestrzeni i światach wirtualnych. Pedagogika medialnamusi respektować wyniki badań innych nauk, podobnie jak medycyna, którą trudno wyobrazić sobie z pominięciem badań realizowanych na gruncie fizyki, biologii, chemii i pozostałych dziedzin wiedzy. Rolę sternika w odkrywaniu dziewiczych wysp oceanu ludzkiej wiedzy pełnią redaktorzy książki Cyfrowa przestrzeń kształcenia. Rozpoczyna ona planowaną serię wydawniczą: „Cyberprzestrzeń – Człowiek – Edukacja”. Tom pierwszy składa się z trzech części, zatytułowanych: Człowiek w świecie technologii cyfrowych, Technologie cyfrowe jako źródło informacji dla i o edukacji oraz Edukacja w cyberprzestrzeni. Przewodnikami umożliwiającymi poznanie terenu wspomnianych trzech wysp są autorzy poszczególnych rozdziałów. Po części pierwszej z wprawą prawdziwych mistrzów wiodą: Andrzej Hankała, Mirosława Wawrzak-Chodaczek i Arkadiusz Urbanek, a także Marta Wrońska oraz Sylwia Jaskuła. Na kolejną prowadzą: Włodzimierz Gogołek, Małgorzata Makiewicz, Zbigniew Łęski, Katarzyna Bocheńska-Włostowska i Sergo Kuruliszwili. Trzecią, ostatnią w tym archipelagu, ukazują: Agnieszka Piejka, Tomasz Huk, Zbigniew Ledóchowski, Izabela Mikołajewska, Natalia Bednarska oraz Ewelina Majewska-Pyrkosz. Podejmowane tematy obrastają niczym barwna rafa koralowa atolu – w kształcie pierścienia zbiornik ożywczej wody. W złotym piasku myśli kreślonych sprawnymi piórami tkwi zaczyn nowych spostrzeżeń o człowieku zaplątanym w świat mediów cyfrowych, o jego umiłowaniu wolności i wiedzy, o przestrzeni kultury i konstruowanych narzędziach, o fotografii cyfrowej inspirującej i rozwijającej matematyczne myślenie, o odwiecznej roli nauczyciela w najbardziej ludzkim sposobie dziedziczenia międzypokoleniowego, nazywanym szkołą. Karty książki wabią myślą mądrą i atrakcyjną poznawczo. Za podróż w krainę pedagogicznej refleksji nad człowiekiem i jego edukacją w cyberprzestrzeni oraz światach wirtualnych redaktorzy tomu pragną serdecznie i szczerze podziękować. Czynią to zauroczeni głęboką wiedzą autorów poszczególnych rozdziałów, wiedzą ożywczą i tak bardzo potrzebną. Zainicjowana pracą zbiorową Cyfrowa przestrzeń kształcenia seria wydawnicza„Cyberprzestrzeń – Człowiek – Edukacja” ma już tom drugi, zatytułowany Dylematy społeczności cyfrowej. Jego redaktorami naukowymi są Józef Bednarek i Anna Andrzejewska. W bliskiej perspektywie pojawią się następne prace podejmujące problematykę ważną dla refleksji pedagogicznej nad najnowszymi technologiami informacyjno-komunikacyjnymi. Redaktorzy i autorzy książek powstających dzięki Oficynie Wydawniczej „Impuls” zapraszają na kolejne ekspedycje do cyfrowej przestrzeni ludzkiej wiedzy, kultury i sztuki. Wyłaniające się na horyzoncie łańcuchy i roje wysp czekają na odkrycie...
Numer ISBN | 978-83-7850-770-3 |
Wymiary | 235x160 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 260 |
Język | polski |
Fragment | Autonomia człowieka w perspektywie rozwoju technologii informacyjnej Od pewnego czasu można obserwować różnicę stanowisk w kwestii roli, jaką technologia odgrywa w rozwoju ludzkiej cywilizacji. Zgodnie z podejściem określanym jako determinizm technologiczny rozwój cywilizacji technicznej warunkuje charakter organizacji społecznych tworzonych przez człowieka, jego perspektywy odbioru i rozumienia rzeczywistości, a także formy komunikowania. Zatem wyznacza kierunek rozwoju człowieka jako gatunku. Zwolennicy determinizmu technologicznego w wersji umiarkowanej przytaczają liczne przykłady przemawiające na korzyść głoszonej tezy. W świetle dzisiejszej wiedzy o strukturze i funkcjonowaniu ludzkiego mózgu, który kształtuje się pod wpływem nowych doświadczeń, pojawianie się technologii intelektualnych, takich jak: język, mapa, zegar, media elektroniczne, musiało zmieniać system połączeń neuronalnych, początkowo w wymiarze funkcjonalnym, a następnie strukturalnym. Owe zmiany w systemie tkanki nerwowej, wywołane stosowaniem nowych narzędzi, powodowały następnie przeobrażenia w odbiorze i rozumieniu otaczającego świata, a także w praktycznym radzeniu sobie z problemami życia codziennego (Sartori 2007; Carr 2012). W wersji skrajnej hipoteza technologicznego determinizmu zakłada wysoki poziom autonomii postępu technologicznego w stosunku do kompetencji kontrolnych jednostki. W niektórych ujęciach technologia miałaby wręcz posługiwać się człowiekiem, którego funkcja sprowadzałaby się do konstruowania coraz bardziej złożonych maszyn, aż do osiągnięcia przez nie możliwości samoreprodukowania się (McLuhan 2004). Później rola człowieka stawałaby się zbędna, a jego egzystencja – problematyczna. Stanowisko skrajnego determinizmu występuje w literaturze science fiction, jednak nie można go – w aktualnym stanie wiedzy – zdecydowanie odrzucić. Nie wiadomo bowiem, czy samo zwiększanie się poziomu komplikacji ilościowej systemu nie może prowadzić do zmiany jakościowej. Jest to problem analogiczny do tego, z jakim mamy do czynienia w przypadku prób wyjaśnienia genezy świadomości i samoświadomości u człowieka jako gatunku. Niekiedy spekuluje się, że za pojawienie się tych nowych – w stosunku do materialnego mózgu – jakości odpowiada (w historii gatunku dokonujący się ewolucyjnie czy też skokowo, w zjawiskach tzw. emergencji lub superweniencji) wzrost złożoności fizycznego systemu na poziomie fizjologicznym, biochemicznym lub kwantowym (Braddon-Mitchel, Jackson 1996). W czasach współczesnych czynnikiem katalizującym gwałtowne zmiany w naturze człowieka miałaby być tzw. cyberprzestrzeń, która w przyspieszonym tempie staje się dominującym środowiskiem aktywności życiowej człowieka (Henthorne 2010). Równocześnie ewoluuje również samo pojęcie cyberprzestrzeni. Już ponad dekadę temu William J. Mitchell (2003) zwracał uwagę, że metafora cyberprzestrzeni jako nieskończenie wielkiego świata ukrytego w kablach łączących komputery wszystkich użytkowników Internetu odchodzi do przeszłości. Metafora ta mogła być użyteczna jeszcze do niedawna, gdy próbowano zrozumieć zasady funkcjonowania tego systemu komunikacyjnego, jednak pojawiły się istotne zmiany w rzeczywistości informatycznej, podważające jej znaczenie eksplikacyjne. Przeobrażenia te polegają na intensywnym rozwoju telefonii komórkowej i bezprzewodowego Internetu oraz powszechnego dostępu do sieci elektronicznej, tak jak do sieci elektrycznej czy gazowej. W związku z tym cyfrowe bity informacji nie stanowią już zawartości odrębnej przestrzeni – cyberprzestrzeni, ale stały się składnikiem rzeczywistości. Technologie bezprzewodowe są odpowiedzialne za harmonijne powiązanie zjawisk wirtualnych z realnymi, w takim sensie, że wydarzenia w cyberprzestrzeni znajdują swoje odzwierciedlenie w przestrzeni rzeczywistej i odwrotnie. W rezultacie doszło do pojawienia się „biologicznego zrębu otoczonego przez rozległe i skonstruowane systemy granic i sieci” (Harkin 2010, s. 41). Bezprzewodowe urządzenia połączone z równie bezprzewodową siecią łączą ludzi z otoczeniem, a jednocześnie wyznaczają formy poruszania się w przestrzeni rzeczywistej, zwłaszcza w miastach. W świecie, w którym granice fizyczne tracą swoje znaczenie, następuje zmiana [...] fundamentalnej mechaniki referencji, czyli sposobu, w jaki budujemy znaczenia, konstruujemy wiedzę i rozumiemy nasze otoczenie, łącząc jednostki informacyjne z opisywanymi przez nie przedmiotami fizycznymi (Harkin 2010, s. 42). |
Podziel się opinią
Komentarze