Dramat w dwudziestu aktach
Wybujała wyobraźnia, egocentryzm, chorobliwa zazdrość, trudne relacje z synem i rodziną, sukces w Stanach Zjednoczonych, współpraca z SB, uzależnienia i w końcu samotność piosenkarki, którą można określić mianem jednego z najbardziej zmarnowanych talentów w Polsce - nieznane dotąd szczegóły z życia Czesławy Cieślak, znanej jako Violetta Villas, po raz pierwszy ujrzały światło dzienne.
Książka Villas. Nic przecież nie mam do ukrycia Izy Michalewicz i Jerzego Danilewicza to poruszająca, a chwilami wstrząsająca historia gwiazdy polskich i amerykańskich estrad.
"Napisaliśmy o Violetcie dramat w dwudziestu aktach, rozbierając na części pierwsze całe jej życie. Okazała sie postacią niezwykle plastyczną, barwną i pełną sprzeczności. Człowiekiem, który obdarzony wielkim, niepospolitym talentem, nie był w stanie dźwignąć własnej kariery" - powiedziała PAP Iza Michalewicz.