Trwa ładowanie...
03-04-2017 13:56

Chwila nieuwagi kosztowała ją 6 milionów złotych i kilka lat traumy. ''To było jak strata bliskiej osoby''

Dwa lata od pierwszej zapowiedzi na brytyjskim rynku wydawniczym ukazała się autobiografia Min Kym „Gone: A Girl, A Violin, A Life Unstrung”. Londyńska skrzypaczka urodzona w Korei Południowej przyznała, że główną motywacją do napisania książki była próba pogodzenia się z największą stratą w jej życiu. Kilka lat temu skradziono jej skrzypce Stradivariusa warte prawie 6 milionów złotych.

Chwila nieuwagi kosztowała ją 6 milionów złotych i kilka lat traumy. ''To było jak strata bliskiej osoby''Źródło:
d1ge2k4
d1ge2k4

Dwa lata od pierwszej zapowiedzi na brytyjskim rynku wydawniczym ukazała się autobiografia Min Kym „Gone: A Girl, A Violin, A Life Unstrung”. Londyńska skrzypaczka urodzona w Korei Południowej przyznała, że główną motywacją do napisania książki była próba pogodzenia się z największą stratą w jej życiu. Kilka lat temu skradziono jej skrzypce Stradivariusa warte prawie 6 milionów złotych.

W rozmowie z „Guardianem” Kym potwierdziła, że jej przygoda z muzyką rozpoczęła się całkiem niepozornie i wbrew stereotypowi muzycznych geniuszów, nie była zmuszana przez rodziców do żmudnych, wielogodzinnych ćwiczeń. Przyszła skrzypaczka jeździła z mamą i siostrą do szkoły muzycznej, gdzie starsza córka ćwiczyła grę na fortepianie. Dla małej Min było to potwornie nudne, więc aby zająć czymś 6-letnią córkę, pani Kym znalazła jej nauczyciela gry na skrzypcach.

Wybitna skrzypaczka wspomina, że początek przygody z muzyką klasyczną był dla niej prawdziwą zabawą, a nie pracą. Duża w tym zasługa podejścia nauczycieli, którzy opowiadali jej różne historie związane z utworami, których się uczyła.

Talent Min Kym został odkryty bardzo wcześnie, gdyż po roku nauki dziewczynka trafiła do prestiżowej szkoły Purcell dla młodych muzyków w angielskim Bushey. Mając 7 lat była najmłodszą uczennicą w historii placówki. W wieku 13 lat Kym grała w Berlińskiej Orkiestrze Symfonicznej, zaś trzy lata później wybitny amerykański skrzypek Ruggiero Ricci nazwał ją najbardziej utalentowaną skrzypaczką, z jaką miał okazję pracować.

d1ge2k4

Kluczowym epizodem opisywanym w autobiografii jest utrata wartych prawie 6 milionów złotych skrzypiec Stradivariusa z 1696 roku. Do kradzieży instrumentu doszło w 2010 roku, kiedy Kym przebywała w restauracji i postawiła futerał z drogocennym instrumentem pod krzesłem. Kobieta nie wiedziała, że jest obserwowana przez doświadczonych złodziei.

Po kradzieży instrumentu Kym przeżywała prawdziwą traumę i przyznała, że napisanie autobiografii było dla niej częścią procesu pogodzenia się z tą stratą. Instrument dla muzyka to coś więcej niż narzędzie pracy. To bliska osoba – sugerowała skrzypaczka w wywiadzie. - Profesjonalne granie na instrumencie to nie praca, lecz miłość - dodała. Co ciekawe, trzy lata po kradzieży skrzypiec Stradivariusa policja trafiła na trop złodziei i ostatecznie odnalazła instrument wraz z dwoma smyczkami o łącznej wartości około 328 tysięcy złotych. Niestety skrzypce nie trafiły wprost w ręce Kym. Kobieta próbowała je odzyskać, jednak kwota ubezpieczenia, która miała pokryć koszty wykupu instrumentu, była zbyt niska.

Min Kym pogodziła się jednak ze stratą i teraz gra na skrzypcach Amati, wykonanych przez nauczyciela Stradivariusa. - Są inne, mniej potężne, i nie są miłością mojego życia – mówiła skrzypaczka, jednocześnie podkreślając zalety i świetne wykonanie instrumentu. - Poza tym nikt nie grał na nich od stu lat, więc to ogromny przywilej, że mogłam je pobudzić do życia.

Książka „Gone: A Girl, A Violin, A Life Unstrung” ukazała się nakładem Penguin Random House. Premierze autobiografii towarzyszyło wydanie nowego albumu Min Kym, zatytułowanego „Gone”.

d1ge2k4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ge2k4