Broń żydowskich bojowników
W wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" Matthew Brzezinski, amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia, mówił o tym, że najskuteczniejszą bronią w rękach żydowskich bojowników były materiały wybuchowe:
"Największą zasługą AK wcale nie było przekazanie Żydom 152 pistoletów, ale zabranie jednego z żydowskich inżynierów na aryjską stronę, gdzie w tajnym laboratorium nauczono go wytwarzać materiały wybuchowe. Bojownicy zaczęli je potem produkować w getcie na masową skalę".
Jeżeli chodzi o broń palną, powstańcom przekazywała ją nie tylko Armia Krajowa - sami Żydzi również kupowali też broń na czarnym rynku. "Bojownikom udało się w sumie zebrać 300-400 pistoletów i nie więcej niż kilkanaście karabinów maszynowych. Nie sposób więc powiedzieć, że byli oni dobrze uzbrojeni" - opowiada Brzezinski, który w książce porównał Żydowską Organizację Bojową do mafii, a to dlatego, że jej członkom zdarzało się zdobywać pieniądze i broń przystawiając do skroni bogatych mieszkańców pistolet, a nawet porywając ich dzieci dla okupu.