Chcica
Autorzy | |
Wydawnictwo |
Trwała nadal epoka służalczych poetów, wyimaginowanych spisków i powszechnych donosów nazywanych teraz, w dekalogach nowej etyki, spełnieniem obywatelskiego obowiązku. Mikołaj Rej wywleczony z czeluści Psiej Budy mrużył oczy przed kaskadami pełnego, dziennego światła, boleśnie wdzierającego się do źrenic. Jasność policzkowała go. Konał we własnych gównach, a oktawa samotnego trwania w mrocznej klatce utwierdziła go, że Bóg nie jest ani wolny, ani sprawiedliwy. A człowieczeństwo to humorystyczna rola. Właśnie tam zrozumiał, co znaczy mieć życiorys ze złowieszczym nadrukiem – Genesis. Uświadomił sobie, że celem ludzkiej działalności jest tworzenie świata wypełnionego tragedią, świata zaprzęgniętego w powtarzający się, powracający przez wieki obrzęd. To nie miłość, szczęście, dobro jest istotą działania człowieka. Tragedia – oto cel właściwy. Dla oficerów UB był rekwizytem, którym mogli straszyć ludzi będących jeszcze na wolności. Utrzymywanie narodu w przeświadczeniu o życiu w przededniu tragedii uzasadniało
istnienie bezpieki. Przy niej John Milton był zaledwie jąkającym się pokraką. A jego tragedie o utraconym raju mazgajstwem dzieciucha.
Numer ISBN | 83-60528-00-4 |
Wymiary | 145x240 |
Gatunek | Powieści i opowiadania |
Oprawa | 1 |
Liczba stron | 312 |
Podziel się opinią
Komentarze