Potęga obrzydzenia - Julia Kristeva
*
Szeptałam czule "bądź moją Ewą",
a ona w wannie siedzi z Kristevą(KC)
*
Miała być zabawa fajna,
cóż, wybrała Wittgensteina ... (KC)
*
A on zamiast szukać mego punktu G,
wolał zgłębiać Summa Theologiae(KC)
*
O książce: Dlaczego istnieje „coś”, co nie jest ani podmiotem, ani przedmiotem, co jednak nieustannie powraca, wzburza, odpycha, fascynuje? Psychoanaliza, jeśli chce wyjść poza proste powtarzanie, powinna dołożyć starań, aby to usłyszeć. Czy zatem rytuały, religie, sztuka nie robią nic innego, tylko zaklinają wstręt?