Chanel nie cierpiała feminizmu
Lisa Chaney: Często w swojej książce cytuję Chanel. Z tego, co mówiła jasno wynika, że ta kobieta była jak najbardziej świadoma czasów, w których żyła, miała świadomość, że nie były one najlepsze, ale, że zrobi wszystko, by wykrzesać z nich to, co najlepsze, aby dokonać czegoś wielkiego.
Dziennikarze zajmujący się modą koncentrują się na tym, co zewnętrzne, na strojach, na nowych ubraniach, które ona wprowadziła, ale nie sięgają głębiej, nie badają fenomenu Chanel. Dążą również do tego, aby przypisać jej jakąś etykietkę, np. że była feministką. A prawda jest taka, że ona nie cierpiała feminizmu, nie potrzebowała go, była po prostu silną osobowością.