Wiktor Bater o "Antykilerze"
"Gdy czytałem "Antykilera" Daniła Koreckiego, siłą rzeczy stawały mi przed oczami moje pierwsze wyprawy do Rosji początku lat 90-tych" - opowiada Wiktor Bater, cytowany już wieloletni korespondent polskich mediów z Rosji - "Rosji okresu przełomu, kształtowania nowej państwowości, nowego społeczeństwa, nowego myślenia. Rosji dzielonej niczym kawał mięsa ostrymi nożem grup przestępczych i współdziałających z nimi nowych biznesmenów, rozkradających w początkach bandyckiej prywatyzacji narodowy majątek.
Na tle powszechnego rozkładu i bandyckich porachunków jak światełko w tunelu przedstawieni są w książce nieliczni uczciwi funkcjonariusze organów ścigania z majorem Korieniewem, "Lisem", na czele. Ich metody mogą budzić wątpliwości: wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę, naginanie prawa w imię dotarcia do źródeł zła, bezlitosne wykorzystywanie informatorów w szeregach mafijnych ugrupowań.
Major Korieniew, ideowy milicjant schyłku ZSRR, płaci za swoją bezkompromisową walkę o sprawiedliwość więzieniem: naraża się sprzedajnym przełożonym, którzy wykorzystują metody "Lisa" przeciwko niemu".