Tomasz Jastrun
Poeta, prozaik i publicysta Tomasz Jastrun o zmarłej w środę poetce i noblistce Wisławie Szymborskiej:** "Razem ze śmiercią Wisławy Szymborskiej kończy się jakaś epoka, w sensie literackim i cywilizacyjnym. Poezja Szymborskiej jest wspaniała, wybitna, a zarazem - przystępna dla każdego. Może być czytana i rozumiana nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.
Szymborska była człowiekiem niezwykłym. Takich ludzi spotkać można rzadko. Ja znałem ją od czasów moich lat dziecięcych. Moi rodzice się z nią przyjaźnili, była częstym gościem w naszym domu.
Jaka była? Była człowiekiem z krwi i kości. Po prostu - fajnym człowiekiem. Skromna, naturalna. Nagroda Nobla nie przewróciła jej w głowie. Szymborska ocaliła siebie. A niektórzy pisarze padają przecież pod naporem chwały. Szymborska nie lubiła za bardzo sytuacji publicznych, tych wszystkich spotkań, to ją męczyło. Twórczość innych poetów bardzo chętnie czytała i żywo na nią reagowała. Była zawsze pełna troski o innych, przejmowała się ludźmi i ich kłopotami. Była takim ciepłym punktem, tak mogę powiedzieć.
Fragmenty tekstów Szymborskiej weszły w Polsce do języka codziennego. Jak na przykład: tego nie robi się kotu."