Trwa ładowanie...

Bohaterska Ludwika Wawrzyńska

"Tam jest czworo cudzych dzieci, idę po nie!" – woła bohaterka wiersza noblistki, rzucając się w płomienie. Ludwika Wawrzyńska przypłaciła swój heroizm życiem.

Ludwika Wawrzyńska przypłaciła swój heroizm życiemLudwika Wawrzyńska przypłaciła swój heroizm życiemŹródło: CC BY SA 3.0, domena publiczna
d1q86yp
d1q86yp

To miał być zwyczajny wtorek. Rankiem 8 lutego 1955 r. Ludwika Wawrzyńska, 46-letnia nauczycielka z Warszawy, jak co dzień naszykowała się do pracy. Kierowała świetlicą w szkole Towarzystwa Przyjaciół Dzieci nr 10 przy ul. Młynarskiej 2 na Woli. Tego dnia tam jednak nie dotarła. Przygotowała sobie drugie śniadanie i już miała wychodzić z domu, gdy nagle zaczął wyć alarm pożarowy. W jednym z mieszkań w baraku hotelowym "Metrobudowy" przy ul. Włościańskiej 52, gdzie mieszkała, wybuchł pożar.

Powinna była uciekać przed ogniem. Zamiast tego dokonała aktu bezinteresownego bohaterstwa, który kosztował ją życie.

"Więc, jak to, tak odwyknąć nagle od siebie?"

Urodzona 22 kwietnia 1908 r. Ludwika Koralewska w Warszawie pochodziła z biednej rodziny. Wychowana na Kujawach, maturę zdała w Toruniu, później wróciła do stolicy. Marzyła o studiach polonistycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Nawet je zaczęła, ale musiała przerwać naukę z powodów materialnych. Aby związać koniec z końcem, podjęła pracę w składach aptecznych. Wyszła za mąż za Stanisława Wawrzyńskiego.

Przeżyła katastrofę II wojny światowej. Ba, po części spełniła nawet swoje marzenie o zostaniu nauczycielką – udzielała się w tajnych kompletach. Stanisław, żołnierz Armii Krajowej, przez pewien czas był więziony na Pawiaku, ale również wyszedł z wojennego koszmaru obronną ręką.

Ludwika Wawrzyńska – bohaterska nauczycielka z Warszawy uratowała z pożaru czwórkę cudzych dzieci Materiały prasowe
Ludwika Wawrzyńska – bohaterska nauczycielka z Warszawy uratowała z pożaru czwórkę cudzych dzieciŹródło: Materiały prasowe

Gdy kurz po ucieczce Niemców opadł, Ludwika sama wróciła do szkolnej ławy. W liceum pedagogicznym zdobyła niezbędne kwalifikacje i w 1947 r. mogła wreszcie zacząć pracować jako nauczycielka nauczania początkowego. Wtedy los znów z niej zadrwił. Choroba strun głosowych uniemożliwiła jej uczenie najmłodszych zawiłości języka polskiego. Nie zamierzała jednak rezygnować z pracy z dziećmi. Tak została opiekunką świetlicy w szkole ogólnokształcącej TPD.

"Nie żegnająca, nie żegnana na pomoc dzieciom biegnie sama"

Życie Ludwiki Wawrzyńskiej było zwyczajne – w odróżnieniu od jej śmierci. Gdy w ów feralny wtorek w mieszkaniu sąsiadki wybuchł pożar, udało jej się ewakuować z budynku. Wtedy jednak usłyszała dochodzący ze środka płacz i zorientowała się, że w płonącym pomieszczeniu są dzieci. Bez wahania chwyciła siekierę i rzuciła się w ogień, by ratować uwięzione wewnątrz maluchy.

d1q86yp

Pozostawionych bez opieki (co nie było w tamtych czasach rzadką praktyką) dzieci było czworo. Trójka rodzeństwa: 6-miesięczna Ania Sowul, jej 2-letni braciszek Ryszard i 3-letnia siostrzyczka Elżbieta oraz najstarszy chłopczyk, trzyipółletni Marek Kaźmierczak, nie mieli szans, na samodzielne wydostanie się z budynku. Drzwi do mieszkania były zamknięte na kłódkę. Ludwika Wawrzyńska rozbiła ją, po czym wyniosła ze środka najmłodszą dwójkę. Później wróciła w płomienie po starsze dzieci.

W jednym z mieszkań w baraku hotelowym „Metrobudowy” przy ul. Włościańskiej 52, gdzie mieszkała, wybuchł pożar (zdj. poglądowe). CC BY-SA 3.0, fot.Sylvain Pedneault
W jednym z mieszkań w baraku hotelowym „Metrobudowy” przy ul. Włościańskiej 52, gdzie mieszkała, wybuchł pożar (zdj. poglądowe).Źródło: CC BY-SA 3.0, fot.Sylvain Pedneault

Gdy maluchy były już bezpieczne, nauczycielka postanowiła spróbować jeszcze ocalić co się da z dobytku ubogich mieszkańców baraku. Kiedy znajdowała się w środku, zawalił się strop. Zanim udało się wydostać Wawrzyńską z budynku, doznała dotkliwych poparzeń. Ranną w bardzo ciężkim stanie przewieziono do Instytutu Hematologii przy ul. Chocimskiej 5, lecz mimo starań lekarzy, którzy zastosowali najnowocześniejsze w tamtym okresie metody terapii, zmarła po 10 dniach, 18 lutego 1955 r. Pochowano ją na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Żegnały ją tłumy, a trumnę ponieśli strażacy.

"Minuta ciszy po umarłych czasem do późnej nocy trwa"

Heroiczny czyn Ludwiki Wawrzyńskiej odbił się szerokim echem w całej Polsce. Kiedy jeszcze walczyła o życie w szpitalu, z całego kraju płynęły do niej listy z życzeniami zdrowia i wyrazami uznania. Ludzie przynosili jej kwiaty. O jej bohaterstwie pisały gazety. Władze odznaczyły ją drugim najważniejszym odznaczeniem cywilnym – Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

d1q86yp

Niezwykłe poświęcenie nauczycielki zainspirowało też naszych literatów. Leopold Staff poświęcił Wawrzyńskiej wiersz: "Ma Polska pięciuset poetów / O wielkich talentu zaletach. / Szukają wierszom bohaterów / W swoich i obcych gazetach. / Aż w Warszawie przy ulicy Włościańskiej / Pożar! Drewniane baraki gorą! / Nauczycielka Ludwika Wawrzyńska / Uratowała z ognia dzieci czworo. / Poparzona przypłaciła to życiem. / Z honorami pochowano jej ciało. / Różni ludzi płakali wzruszeni, / Pięciuset poetów milczało".

Do historii Wawrzyńska przeszła jednak głównie dzięki utworowi noblistki Wisławy Szymborskiej. CC BY 2.0, fot.Jacek Turczyk
Do historii Wawrzyńska przeszła jednak głównie dzięki utworowi noblistki Wisławy Szymborskiej.Źródło: CC BY 2.0, fot.Jacek Turczyk

"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono"

Do historii Wawrzyńska przeszła jednak głównie dzięki utworowi noblistki Wisławy Szymborskiej. Poetka, poruszona historią bohaterskiej kobiety, napisała wiersz "Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej", z którego pochodzi jeden z jej najsłynniejszych cytatów:

d1q86yp

A ty dokąd, / tam już tylko dym i płomień! / – Tam jest czworo cudzych dzieci, / idę po nie!

Więc, jak to, / jak odwyknąć nagle / od siebie? / od porządku dni i nocy? / od przyszłorocznych śniegów? / od rumieńca jabłek? / od żalu za miłością, / której nigdy dosyć?

Nie żegnająca, nie żegnana / na pomoc dzieciom biegnie sama, / patrzcie, wynosi je w ramionach, / zapada w ogień po kolana, / łunę w szalonych włosach ma.

d1q86yp

A chciała kupić / bilet, / wyjechać na krótko, / napisać list, / okno otworzyć po burzy, / wydeptać ścieżkę w lesie, / nadziwić się mrówkom, / zobaczyć jak od wiatru / jezioro się mruży. / Minuta ciszy po umarłych / czasem do późnej nocy trwa.

Jestem naocznym świadkiem / lotu chmur i ptaków, / słyszę, jak trawa rośnie / i umiem ją nazwać, / odczytałam miliony / drukowanych znaków, / wodziłam teleskopem / po dziwacznych gwiazdach,

tylko nikt mnie dotychczas / nie wzywał na pomoc / i jeśli pożałuję / liścia, sukni, wiersza – / Tyle wiemy o sobie / ile nas sprawdzono. / Mówię to wam / ze swego nieznanego serca.

d1q86yp

"Jestem naocznym świadkiem lotu chmur i ptaków"

Na nagrobku Wawrzyńskiej na Powązkach widnieje napis: "Ludwika Antonina z Koralewskich Wawrzyńska ur. 1908 zm. 1955. Nauczycielka Szkoły T.P.D. nr 10. Wzór szlachetności, bohaterstwa i patriotyzmu, oddała życie ratując dzieci z pożaru, odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Cześć Jej pamięci". Jej imię nosi kilka polskich szkół podstawowych (m.in. w Warszawie, Łodzi i Krakowie), a także ulic (na warszawskim Żoliborzu, w Kielcach i Zabrzu). Upamiętniono ją również na serii znaczków pocztowych z 1956 r.

Grób Ludwiki Wawrzyńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach CC BY-SA 3.0, fot. Lukasz2
Grób Ludwiki Wawrzyńskiej na Cmentarzu Wojskowym na PowązkachŹródło: CC BY-SA 3.0, fot. Lukasz2

Co smutne, Ludwika Wawrzyńska nie była jedyną ofiarą tych tragicznych wydarzeń. Gdy nauczycielka przedzierała się do środka, by ratować mienie, do baraku dotarła Julia Sowul – matka rodzeństwa uratowanego przez Wawrzyńską. Nieświadoma, że maluchy są już bezpieczne, kobieta rzuciła się w ogień trawiący jej mieszkanie. Nikt nie zauważył jej w kłębach dymu i nie zatrzymał. Spłonęła żywcem.

d1q86yp

Osieroconym przez nią dzieciom nic się nie stało. Najadły się tylko strachu. Później trafiły do Państwowego Domu Małego Dziecka w Warszawie. Czwarty z ocalonych, Marek Kaźmierczak, wrócił do rodziców.

Bibliografia:

  1. Joanna Barańska, "Zginęła, ratując z pożaru dzieci. Jej śmierć poruszyła Szymborską. Kim była Ludwika Wawrzyńska?", onet.pl (dostęp: 22.05.2023).
  2. "Nasza patronka", Szkoła Podstawowa im. Ludwiki Wawrzyńskiej w Witoszowie Dolnym, spwitoszow.edupage.org (dostęp: 22.05.2023).
  3. Jarosław Osowski, "Warszawski trop Wisławy Szymborskiej", wyborcza.pl (dostęp: 22.05.2023).
  4. Wisława Szymborska, "Wiersze wszystkie", Znak 2023.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1q86yp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q86yp

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj