Bogna Ziembicka
Bogna Ziembicka o sobie:
Wersja dla zabieganych lub niecierpliwych
Urodziłam się i całe życie mieszkam w Krakowie. Jestem filologiem. Mam córkę, która niedawno obroniła licencjat. Mam też mały letni dom (z 1914 roku), z ogrodem i kawałkiem lasu, w przepięknej okolicy. To właśnie moje Różany.
Wersja dla mających więcej czasu i ochoty na lekturę
Jestem krakowianką. Tu się urodziłam, tu w Boże Ciało sypałam kwiatki w stroju krakowskim, stąd wyjeżdżałam na kolonie do pięknego dworku w Stryszowie, a potem na obozy harcerskie, tu skończyłam studia na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Jestem filologiem. Pracowałam w kilku krakowskich wydawnictwach, potem w dwóch korporacjach – holenderskiej i polskiej. Moja kariera korporacyjna za każdym razem kończyła się tak samo: jakieś niemal mityczne kierownictwo z dnia na dzień rozwiązywało dział i wystawiało pracowników za bramę. Trochę mnie to zraziło do pracy na etacie.
Zawsze marzyłam, by pisać. A właściwie snuć opowieści. Gdy miałam jakieś pięć lat, byłam z rodzicami w zoo. Ogłoszono tam konkurs dla dzieci na opowiedzenie bajki. Nie pamiętam, co opowiedziałam, pamiętam jednak, że wygrałam (moja mama to potwierdza). Zadatki na opowiadacza miałam więc od małego.
Jestem jak bajarz na rynku albo na bazarze. Staram się opowiadać tak, żeby przechodnie musieli przystanąć i słuchać. Żeby moja opowieść złapała ich za rękaw i nie pozwoliła im odejść. Żeby zapomnieli o całym świecie, a potem rzucili mi grosz.
Miejsce urodzenia | Kraków |
Bibliografia |
Podziel się opinią
Komentarze