Szczęście z Anną Ficner-Ogonowską (łącznie ponad 230 tys. egz.)
Cytowany wcześniej Juliusz Kurkiewicz twierdzi, że wszyscy ci, którzy wybrzydzali wcześniej na sprawne i dowcipne pisarstwo Katarzyny Grocholi, powinni teraz posypać głowy popiołem. Dlaczego? Wszystko przez niebywały sukces "szczęśliwych" powieści Anny Ficner-Ogonowskiej, która produkuje kolejne bestsellerowe zdobywające serca czytelniczek.
"Zgoda na szczęście" rozeszła się w nakładzie 85 tys. egz., "Alibi na szczęście" - 70 tys., "Krok do szczęścia - 50 tys. Do tego kolejne kilkadziesiąt tysięcy specjalnego, świątecznego tomiku pt. "Szczęście w cichą noc". Łącznie - jakieś ćwierć miliona sprzedanych egzemplarzy. "Naprawdę nie pojmuję, dlaczego ta niemrawa i przewidywalna historia o jednodniowej wdowie nauczycielce, którą przywraca do życia przystojny architekt, tak się spodobała. Może uwierzyliśmy polecającym ją na okładce celebrytom?" - pyta krytyk "Gazety Wyborczej".