Trwa ładowanie...
24-05-2017 17:05

Blisko, coraz bliżej. Na tropie skarbu.

    Paryż, noc, za oknami cicha rue Rivoli. Widać stąd hotel Regina oddany przez Francuzów na potrzeby polskiego rządu na uchodźstwie. Karol Estreicher (sekretarz generała Sikorskiego) w swoim dzienniku, pod datą 22 października 1939 roku, notuje: ”…Polska kultura na całym terytorium polskim jest najważniejszą dla mnie. Bo wiem, że istnieją narody bez terytorium, bez języka, bez państwa, ale nie przetrwają narody bez własnej kultury…”    

Blisko, coraz bliżej. Na tropie skarbu.Źródło: Facebook
dbyulev
dbyulev

Paryż, noc, za oknami cicha rue Rivoli. Widać stąd hotel Regina oddany przez Francuzów na potrzeby polskiego rządu na uchodźstwie. Karol Estreicher (sekretarz generała Sikorskiego) w swoim dzienniku, pod datą 22 października 1939 roku, notuje: ”…Polska kultura na całym terytorium polskim jest najważniejszą dla mnie. Bo wiem, że istnieją narody bez terytorium, bez języka, bez państwa, ale nie przetrwają narody bez własnej kultury…”

Toczył o nią boje bezpardonowo, z narażeniem życia, niezwykłym oddaniem. – To fascynująca postać, człowiek kontrowersyjny, ale też nie ma drugiego takiego, który po roku 1945 zrobiłby dla kultury polskiej tyle, co Karol Estreicher – mówi o swoim bohaterze Marta Grzywacz autorka wciągającego ”Obrońcy skarbów” .

Obrońca skarbów. Karol Estreicher - w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki

(img|735856|center)

– To była barwna osobowość, można przytoczyć o nim masę anegdot – opowiada Grzywacz. – Choleryk z polotem. Trudno zamknąć go w jakichś ramach. Kiedy czytałam dzienniki pisane jeszcze we Francji i Anglii, byłam zaskoczona jego wielką przenikliwością. Trafnie odgadywał przyszłe losy Polski. Był niemal jak jasnowidz w wieszczeniu tego, co czeka nasz kraj po tym, gdy nas opuszczą alianci.

dbyulev

Trafiłam na jego nazwisko przygotowując materiał o Damie z gronostajem Leonarda da Vinci. Obraz został wypożyczony na wystawę do jakiejś zagranicznej kolekcji. Prześledziłam jego losy. To wtedy zanotowałam w pamięci, że po wojennej zawierusze odzyskał go właśnie Estreicher. Potem to samo nazwisko odnalazłam czytając o powrocie do Polski ołtarza Wita Stwosza i arrasów wawelskich. Zaciekawił mnie. Kiedy wydawnictwo zaproponowało mi napisanie o zrabowanych na polecenie Hitlera skarbach, nie miałam wątpliwości, kto będzie kluczową postacią tej książki.

Kadr z filmu ”Arrasy”, produkcja Muzeum Utracone

(img|735858|center)

Jakiś czas temu zaczęłam przygotowywać programy historyczne dla rozgłośni radiowej i wtedy to do mnie dotarło - Polska jest ogołocona z dóbr kultury. Dlatego boli mnie każde zniszczenie zabytku. Nie zapomnę żalu, który czułam po informacji podanej przez ”Dziennik Telewizyjny” w marcu 1986 roku. Złodzieje ukradli z gnieźnieńskiej katedry srebrną figurę świętego Wojciecha. Odrąbali ją od siedemnastowiecznego relikwiarza, a potem przetopili. Ten żal wraca za każdym razem, gdy słyszę, że gdzieś ktoś kradnie, czy niszczy dzieło sztuki. Dlatego jestem tak wdzięczna Estreicherowi. W końcu odzyskaliśmy niepodległość, a gdyby nie on, być może ołtarz Wita Stwosza znajdowałby się teraz w Watykanie – jak chciała emigracja londyńska. Kto wie? Profesor miał rację, do komunistycznej, czy nie - ważne, że zrabowana sztuka wracała do Polski. Niektórzy widzieli w nim zdrajcę. W moich oczach jest bohaterem.

dbyulev

Książka miała swoją premierę 27 marca 2017

(img|735859|center)

Pisałam ”Obrońcę skarbów” w emocjach. Ze złością, nie raz ocierając łzy: ”Co oni zrobili z tym krajem?”, myślałam o hitlerowcach. Dziewięćdziesiąt procent dóbr kultury zostało wywiezione poza granice Polski. Niektóre nie przetrwały, inne zaginęły. Jak Portret Młodzieńca pędzla Rafaela Santi. Stał się pewnym symbolem. Wyprowadzony przez Hansa Franka (generalnego gubernatora okupowanych ziem polskich), zaginał razem z Damą z gronostajem i Krajobrazem z miłosiernym Samarytaninem Rembrandta van Rijn. Z tak zwanej Wielkiej Trójki, tylko on nie został do dziś odnaleziony.

dbyulev

Zaginiony ”Portret młodzieńca” pędzla Rafaela Santi

(img|735863|center)

Powojenne poszukiwania obrazu Rafaela rozpoczęły się już w 1945 roku – Portret młodzieńca otwierał listę strat wojennych. Trzy lata temu na ekrany wszedł film George’a Clooneya ”Obrońcy skarbów”. Tam w jednej ze scen obraz Rafaela zostaje spalony przez członków nazistowskiego komanda ukrywającego zrabowane dzieła sztuki. Ale to tylko filmowy scenariusz, jest szansa, że życie napisze inny. Parę miesięcy temu odezwały się dające nadzieję głosy. Ponoć muzealnicy wiedzą, gdzie znajduje się Portret. Wytypowano jedną z prywatnych kolekcji. Czyżbyśmy byli o krok od sensacji? Oby.

dbyulev

fot. Karol Estreicher

(img|735873|center)

Karol Estraicher - polski historyk sztuki, prozaik, autor licznych publikacji, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, dyrektor Muzeum UJ (1951-76). W czasie wojny kierownik Biura Rewindykacji Strat Kulturalnych przy rządzie w Londynie, a po jej zakończeniu delegat Ministerstwa Kultury i Sztuki, prowadzący poszukiwania polskich zabytków na terenie Niemiec. Niedługo pojawi się druga część jego biografii.

dbyulev

Marta Grzywacz - dziennikarka prasowa, radiowa, telewizyjna, absolwentka Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Pracowała m.in w ”Wiadomościach” TVP i radiu RMF FM.

Książka ”Obrońca skarbów. Karol Estreicher - w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki” ukazała się nakładem Wydawnictwa Naukowego PWN.

Pokaz filmu ”Arrasy”. Do obejrzenia na stronie Muzeu Utraconego

(img|735871|center)

Muzeum Utracone to multimedialny, kulturalny, a zarazem edukacyjny projekt, który wspiera działania w popularyzowaniu wiedzy o utraconych dziełach w Polsce. Projekt „przywraca pamięć” i pozwala na mentalne odzyskanie utraconego dziedzictwa narodowego. W Muzeum Utraconym nie można odnaleźć eksponatów, można za to zobaczyć archiwalia i fotografie dzieł, które zostały zaginione głównie podczas II wojny światowej – a to ponad 75 proc. dóbr kultury – i umieszczone częściowo w Katalogu Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Muzeum Utracone ma na celu przywracać pamięć, nadając nowe życie zaginionym lub utraconym rzeźbom, książkom, obrazom, muzyce, tradycjom etc. Jest również wirtualną instytucją kultury, której kolekcje dzieł odnaleźć można na stronie internetowej: muzeumutracone.pl/o-muzeum

dbyulev
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dbyulev

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj