Blanka Lipińska straciła samokontrolę w szpitalu. "Można mnie tym szantażować"
Blanka Lipińska przeszła poważną operację. Na lekach przeciwbólowych dostała "głupawki" i nagrywała kompromitujące filmiki. Teraz jest już w domu, tęskni za jednym.
23 kwietnia autorka najbardziej poczytnych erotyków ostatnich lat ("365 dni", "Ten dzień", "Kolejne 365 dni") przeszła operację. Jak informowała w mediach społecznościowych, jej plecy szwankowały już od dawna. Miała przepuklinę w odcinku lędźwiowym i problem z krążkiem w kręgosłupie.
"Krążek niespodziewanie wywaliło i wbił się w nerw. Niedowład prawej nogi mógł skończyć się paraliżem. Trzeba było mnie zoperować" - pisała Lipińska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy piszą książki. I to na potęgę
Niedługo po wybudzeniu, kiedy była jeszcze na silnych lekach, zrobiła coś, czego teraz się wstydzi.
"Nie wiadomo, po co dano mi telefon. Wysyłałam bardzo dużo filmów do mojej rodziny i bliskich. Bardzo przepraszam każdą osobę, do którejś coś wysłałam. Na pewno można mnie tym spokojnie szantażować" - wyznała na Instastories.
Pisarka musi teraz uzbroić się w cierpliwość. Upłynie sporo czasu, zanim osiągnie pełną sprawność fizyczną. Na razie nie może swobodnie chodzić.
"Troszkę jestem taka sztywniutka, ale to minie przecież. Musi kiedyś. Mam niedowład w prawej stopie, ale to też minie" - nie traci optymizmu.
Tym, co aktualnie najbardziej wpędza Blankę Lipińską w rozpacz, jest niemożność zadbania odpowiednio o higienę osobistą.
"Jak mam umyć głowę? No bo tak... Na plecach mam opatrunek, szwy, itd. Nie wolno mi tego zmoczyć. Jak się myję, to myję się etapami, wiadomo. Jest to do zrobienia, ale żeby umyć głowę, trzeba się schylić albo do przodu, albo do tyłu. U fryzjera mogłabym, ale nie dam rady położyć się na myjce. Do przodu też się nie pochylę, bo nie dam rady. Bardzo chciałabym już umyć głowę" - podzieliła się z fanami swoim bólem.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" z jednej strony znęcamy się nad "Bring Back Alice" i "Randką, bez odbioru", a z drugiej - postulujemy o przywrócenie w Polsce zawodu swatki (w "Małżeństwie po indyjsku" działa to całkiem sprawnie). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.