Barbara Wicher
Autorka serii powieści o Tybaldzie, z wykształcenia nauczycielka, porzuciła belfrowanie ze względu na sztywne ramy kontaktu z młodzieżą. Jednak młodzi czytelnicy pozostają adresatami jej książek i choć kontakt z nimi najczęściej nie jest bezpośredni, to według niej bardziej satysfakcjonujący.
Pisarka wyznaje skrajny optymizm, twierdząc, że nawet wady to zalety. Złośliwi utrzymują, że nie pozostaje jej nic innego, biorąc pod uwagę, że urodziła się pod znakiem barana, który jak wiadomo kwitnącym bukiem wartości nie jest, za to uporem i zacietrzewieniem obdarzony jest ponad miarę. Wytrwałością w dążeniu do celu! - poprawiłaby B. Wicher.
Swoje teksty porównuje do francuskiego ciasta, które można konsumować w całości lub też bawić się w kosztowanie jego licznych warstw.
Najbardziej lubi czytać listy od rodziny i przyjaciół. Jej ulubione zwierzę to pies, choć szanuje wszystko, co żyje. Ceni zajęcie pisarskie, bo zmusza ją do myślenia, a malarstwo, bo od myślenia ją uwalnia.
Zestawianie jej powieści z książkami J.K. Rowling traktuje jak komplementy, woląc nie wnikać w szczegóły. To samo radzi wszystkim w podobnej sytuacji. Kiedy ktoś powie, że podobny jesteś do gwiazdy filmowej, lepiej podziękuj i zmień temat, by przy dążeniu tematu nie usłyszeć, że przypominasz aktora z fryzury, bo już na pewno nie ma on twojego kartoflanego nosa i bezbarwnych oczu...
Barbara Wicher obecnie mieszka w Nevers, francuskiej miejscowości znanej przede wszystkim pielgrzymom. Krążą informacje, że cuda zdarzajš się w tym świętym Nigdy...
Podziel się opinią
Komentarze