Historia miłości
Bea Uusma we wstępie książki przyznaje, że nienawidzi zimna - w czasie mrozu najchętniej siedzi w domu. Tym dziwniejsza wydawała jej się ochota na podążenie śladami trzech polarników, do krainy wiecznie skutej lodem. Trzy wyprawy na Spitsbergen nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, które sobie postawiła; na otoczoną krami Wyspę Białą trudno się dostać.
Czwartą wyprawę kobieta zorganizowała już na własną rękę. Po piętnastu latach starań mogła wreszcie stanąć na tym tajemniczym lądzie i obejrzeć miejsce, w którym znajdowało się obozowisko. Miejsce, które setki razy oglądała na czarno-białych zdjęciach. Miejsce, które jak żadne inne uświadamia jej, że wobec potęgi natury ludzie są tylko zbieraniną cząsteczek, które z łatwością może pożreć. A rozwiązanie zagadki? Choć bardzo prawdopodobne, jest tylko kolejną hipotezą...
Aleksandra Kromp/ksiazki.wp.pl