Trwa ładowanie...
fragment
12 grudnia 2013, 12:51

Atalaya 3. Szlachetne przymierze

Atalaya 3. Szlachetne przymierzeŹródło: "__wlasne
dfh4bxu
dfh4bxu

Rozdział XV

Źródło: raport Pierwszego Inspektoratu Agencji Ochrony Dobra
Oznaczenie: I-Sh-BT 11/35
Kryptonim: Zakazane Miasto
Klauzula: ściśle tajne
Materiał dowodowy: zeznania świadka Ruminaviego Taoru, lat 20, złożone w dniu 6 kyugatsu 335 roku Cesarstwa Słońca przed Standartenführerem Kurtem Nahrani i Obersturmbannführer Saguay Sarpasupta, przy zastosowaniu standardowych środków farmakologicznych. Uwaga: po odebraniu całości zeznań świadkowi zmodyfikowano pamięć (patrz tom 5 pozycja 19).
Lokalizacja: tom 5 pozycja 2 ścieżka dźwiękowa 2.

Ja tam nie jestem bojaźliwy. Nie żebym się chwalił, ale dużo trzeba, żeby mnie przestraszyć. A poza tym rozumiałem, co się dzieje. Nie do końca, co to, to nie, ale umiałem spojrzeć na sprawę naukowo. Właśnie dlatego mnie wybrano, żebym studiował mereonikę. Ale kiedy ta dziewczyna się zawirowała, naprawdę się zląkłem. Już wiedziałem: to ostatnia noc świata. Ostatnia noc Bayan Dżordat. Potem nie będzie nic.
Jaka dziewczyna? No ta, mówiłem o niej wczoraj. Na poprzednich zeznaniach. Miała brylant w pępku, który uwierał mnie jak cholera, kiedy uprawiałem z nią seks nad jeziorem. Nie wiem, jak się nazywała, nie pytałem. Więc kiedy biegłem ulicą...
Dlaczego biegłem? Jak mi co chwila będziecie przerywać, to w życiu nie skończę. Biegłem, bo wszyscy wtedy ganialiśmy jak z dopalaczami. Pojęcia nie macie, co się wyprawiało. Z całym szacunkiem, ale mówić wam o tym, to jak ślepemu o kolorach. Wyście nigdy tego nie widzieli, na żadnym filmie, w żadnym virtu.

Sieć nie działa, nic nie działa, Opiekunowie najpierw zwariowali, a potem umarli, łączności z kimkolwiek nie ma żadnej, z teleporterów wylatują zdychające potwory, morfery padły, healery padły, znikąd jedzenia, brak wody w kranach i nawet załatwić się po ludzku nie sposób, bo sedesy pozatrzaskiwane. Z początku to jeszcze napisy się wyświetlały: „Awaria, proszę czekać”. Czekać, dowcipnie ktoś wymyślił. Można by tak czekać do usranej śmierci. Wszyscy zaczęli otwierać sedesy na siłę i wtedy się okazało, że kanalizacja zapchana, wyginęły utylizery i deodoranty. I jeszcze ktoś puścił plotkę, że to najazd Sundan. Że mamy wojnę. Więc ludzie rzucili się do sklepów. Na pierwszy ogień poszły spożywcze, bo wiadomo, jeść trzeba. Potem już plądrowali wszystko jak leci.

dfh4bxu

Tylko jedno mnie zdumiewa. Do dzisiaj, można powiedzieć, z tego zdumienia nie wyszedłem. To byli przecież moi znajomi, kumple z uczelni, niejedną imprezę razem zaliczyliśmy, seks uprawialiśmy, do virtu wchodziliśmy. A tamtej nocy miałem wrażenie, jakby nastała Godzina Prawdy. Jakby spod ludzkich twarzy wyjrzały pyski drapieżców. Mało się nie pozabijali, wywlekając towar. Po mordach się tłukli. Zawijali łupy w koszule, koce, sarongi, i telepali się, obładowani, pochyleni pod ciężarem, gotowi zagryźć każdego na drodze. Dać im dzidy i łuki, to by wyglądali jak horda białych dzikusów, najeżdżających Mongolię, widziałem takich na filmie historycznym. Na mnie naskoczyli z wrzaskiem, że jestem wajsą i mam się wynosić do dzielnicy wajsów. Wiadomo, że tam są gorsze sklepy. A ja chciałem tylko jedną zgrzewkę wody. Jedną małą zgrzewkę. Nawet ją złapałem, ale gdzie tam, wyrwali. Odepchnęli mnie, przewrócili. Gdybym nie uciekł, to by zatłukli. I wszystko w tym szalonym tumulcie, w zamieszaniu, w panice prawie, kiedy całe
tłumy latały objuczone zdobyczą i z obłędem w oczach taranowały drzwi i okna sklepów, kiedy ludzie napadali się wzajem, okradali, łączyli w bandy, jak wilki wściekłe i przerażone. Zbiorowa histeria, mówię wam. Faktycznie wyglądało, że Sundanie nas atakują i na początek użyli broni, która działa na umysł, żebyśmy sami się wymordowali. A może to coś, co się działo ze spletnią, odbiło się na nas? Ale jak kiedyś na zajęciach zapytałem docenta Lhoni, czy to prawda, że spletnia jest powiązana z umysłem, to Lhoni strasznie się oburzył. Taki pogląd, powiedział, to galaktyczne wstecznictwo, a my w Sol Wangkuo uprawiamy naukę postępową. Więc sam nie wiem. Możliwe, że ludzie świrowali tylko ze strachu, z bezradności takiej, bo nigdy dotąd nie słyszano, żeby w całym mieście wysiadł System. Dla nas to była katastrofa, jakiej nie znał świat, rozwałka kosmosu z przyległościami.

Niektórzy próbowali uciec. Słyszałem, że dzikie tłumy tratowały się w kosmoporcie, szukając statku, który by chciał wystartować. I gówno, żaden nie chciał. Potem się okazało, że statki wysiadły najsampierw i właśnie z kosmoportu przyszło całe zło. Inni mieli nadzieję, że wylogują się z miasta przez sieć teleporterów, chociaż od dwóch dni się trąbiło, że linia międzygwiezdna jest uszkodzona, a kiedy psuje się infotronika, do teleportera strach nawet wejść. Znaleźli się tacy, co się nie bali. Tacy zawsze się znajdą. Widziałem ich potem na własne oczy. Od tego się zresztą dla mnie wszystko zaczęło. Myśmy siedzieli nad jeziorem, nie mieliśmy pojęcia co się dzieje, a kiedy pogasiliśmy ogniska i w najlepszych humorach poszliśmy na ulicę Sato, z teleportera wypadła taka wielka, ruchoma, wrzeszcząca bryła... ludzie pozrastani nogami i tułowiami, tylko ręce i głowy sterczały z tej masy... Do tej pory mam lęk przed teleportacją.
Dwa dni później rozegrała się wielka bitwa pod rozdzielnią sieciową. Potem była masakra nad jeziorem Obo Nur. Władze miasta zaraz na początku próbowały spuścić do zbiorników całą wodę z jeziora, ale trzeba było pompować ręcznie, więc szło powoli. Ludzie się rzucili, biegli z butlami, wiadrami, włazili w wodę po pas, i Gindżaye zaczęła strzelać. Wybili ich do nogi, do ostatniego człowieka. Nie wiem, co za głupek wydał rozkaz. Bo oczywiście trupy zapaskudziły to, co w jeziorze zostało. Tyle wody na marne! Strażnicy, jakby to jeszcze mogło pomóc, wyłowili truposze i wrzucili do Wyrwy. Też bez sensu. Przecież brakowało picia i jedzenia. Niektórzy w desperacji spuszczali się po linach w dół, żeby dorwać te hektolitry zepsutej krwi, te tony gnijącego mięsa, ale z tych, co weszli w Wyrwę, nikt nie wrócił. Tamtej pierwszej nocy jeszcze były pełne sklepy, jeszcze, sami o tym nie wiedząc, żyliśmy w luksusie, i ludzie gromadnie szli na łów. Wtedy, na początku, kto przeczuwał, co nas czeka? Kto się spodziewał, że
nadejdzie głód, taki głód, jakiego żaden z nas, sytych, dotąd nie znał? Że ludzie będą polować na dzieci, ale dzieci też szybko zabraknie? Że będą łowić podludzi albo podstępem łapać znajomych i wysysać z nich krew, po prostu z pragnienia? Że zaczną przewiercać się do rur kanalizacyjnych, żeby znaleźć choć kroplę wody? Że bez healerów, immunów i całej tej medycznej opieki dojdzie do epidemii tyfusu? Czy ktoś w ogóle znał przedtem słowo „tyfus”? Czy ktoś rozumiał, jak to jest, przyzwyczaić się do smrodu na ulicy, brodzić po kostki w odchodach i śmieciach, patrzeć na rozkładające się zwłoki? Raz jakiś debil oblał czymś te śmiecie i podpalił. Myśleliśmy, że dym nas wydusi, bo przecież nie działała wentylacja, a fotoksyt ledwo nadążał z przerabianiem powietrza. Później po ulicach chodziły patrole Gindżaye, zapędzając nas do roboty. Sprzątaliśmy odpadki, nosiliśmy do Wyrwy, spychaliśmy, i fru - spadały w czarną przepaść. Nie było słychać, żeby gdzieś doleciały. Niektórzy mówili, że tam w ogóle nie ma dna. Że
przepaść sięga na drugą stronę księżyca. Ja tylko wiem, że Wyrwa nigdy się nie zapełniła, a przysięgam, dużo w nią wpadło.

dfh4bxu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfh4bxu

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.