Choroba Libenkrafta
"Chorobę Libenkrafta" autorstwa Ołeksandra Irwanca przełożyły Natalia Bryżko i Natalia Zapór, a książkę wydało Biuro Literackie.
To powieść, którą można potraktować jako "historię alternatywną". Tytułowa choroba to szerząca się w nieprzyjaznym świecie tajemnicza epidemia - nie wiadomo, jakie są jej przyczyny ani skutki, objawy też nie są do końca znane. Zaskakujące zwroty akcji, niespodziewane zakończenie tej fantastycznej powieściowej metafory to historia ukraińskiej rzeczywistości, ciągle zmiennej i niepewnej. Sam autor, w rozmowie z Maciejem Robertem, mówi o książce:
"Są to rozważania mężczyzny, który pokonał równik życia. Rozważania o utracie smaku, uczuć, ostrości. Ale choroba Libenkrafta - tak, jak ją wymyśliłem i opisałem - dotyka również młodych ludzi. W pierwszej scenie powieści w tramwaju dochodzi do zabójstwa nastoletniego chłopca. Jako autor starałem się opisać świat wewnętrzny głównego bohatera w sposób najbardziej głęboki i dokładny. Igor brzydzi się przemocą do czasu, kiedy w końcu pierwszej części powieści jego samego nie dotyka ta zagadkowa przypadłość".