Afryka i książki
Czarna Afryka fascynuje od dawna. Kiedyś penetrowali ją naukowcy i awanturnicy, potem znalazła się na polityczno-militarnym celowniku kolonialnej Europy, aż wreszcie przyszła kolej na tych, którzy powinni byli zainteresować się nią najwcześniej - turystów. Kenia zadziwia jak każda naprawdę obca kultura. To zupełnie inny świat. To, co można tam zobaczyć, czasami wprawia w osłupienie, a czasami budzi zaskakujące skojarzenia, rozpala wyobraźnię.
Pierwsze, co przychodzi na myśl, to safari: terenowy samochód, bezdroża, kurz i - przede wszystkim - zwierzęta: lwy, słonie, żyrafy, antylopy, nosorożce. Ale Kenia to nie gigantyczne zoo. To także równik. Być na równiku to stać dokładnie w połowie świata, jedną nogą na półkuli północnej, drugą na południowej. To góry. Najwyższy szczyt masywu wulkanicznego Kenii, prawie na równiku, wznosi się ponad 5000 metrów n.p.m., powyżej granicy wiecznego śniegu - Kenia to także śnieg... To Ocean Indyjski.
Na wybrzeżu najatrakcyjniejsza jest Mombasa, pełna śladów wielowiekowych walk. To Nairobi - ponadmilionowa metropolia, centrum afrykańskiego biznesu, najmłodsze, najnowocześniejsze i najszybciej rozwijające się miasto w Afryce Wschodniej. Samochody jeżdżą tu lewą stroną, a uliczni sprzedawcy kucają na chodniku obok swoich kramów. Jezioro Bogoria słynie z gorących źródeł. Dzień i noc w apokaliptycznej scenerii buchają w powietrze kłęby pary. Pobito tutaj światowy rekord liczby zaobserwowanych ptaków w ciągu doby - 342 gatunki. Gigantyczny Wielki Rów ciągnie się na długości 6000 km. Przy drodze do Kapsabet można wyruszyć na poszukiwanie niedźwiedzia Nandi, afrykańskiego odpowiednika Yeti - tę olbrzymią człekokształtną małpę tubylcy widzieli jeszcze podobno całkiem niedawno.
Gdzieś na wzgórzach Kiangombe leży wioska Uba-Riri, zamieszkana przez tajemniczych Ago, którzy w 1987 roku sprowadzili opóźniające się deszcze - nikt do nich jeszcze nie dotarł. W Olorgasailie obejrzeć można ślady homo erectusa sprzed 500 tysięcy lat. Kenia to trzeci światowy producent herbaty na świecie i kawowy potentat, a mimo to świeża kawa jest tu tak droga, że popularniejsza jest rozpuszczalna.