15. Dziennik Bridget Jones - Helen Fielding
Fenomenalna satyra na stosunki międzyludzkie we współczesnych miastach? Ironiczny i tragiczny opis upadku rodziny nuklearnej? A może bezsensowne bredzenie wstawionej trzydziestoparolatki?
"Czytałam z polecenia, bo wszyscy się tak zachwycali. I nie spodobało mi się. Pełne stereotypów gadanie o odchudzaniu się i facetach. Nuda" - odpowiada jedna z naszych internautek. Inna dodaje: " Ta książka poniża kobietę, nie wymaga myślenia, i rzeczywiście, widzę: "przeczytałam w dwie godziny". Można przeczytać jeszcze szybciej, umysł śpi, albo myśli o tym, co wieczorem w telewizji, a ręka przewraca kolejne kartki. Może lepiej pogapić się w sufit, niż czytać, ile Panna Bridget wypaliła papierosów?".