Nawyki, które rozbijają związek
W różnych związkach panują różne style bycia. To, co cementuje jedną parę, może zniszczyć drugą. Niektóre pary prowadzą razem rodzinny interes i rozkwitają podczas planowania strategii na kolejny miesiąc. Inna para nie jest w stanie nawet położyć wspólnie tapety, za to świetnie się sprawdza, pracując oddzielnie.
Musimy pamiętać, że porady od niektórych szczęśliwych małżeństw nie zawsze będą w zgodzie z radami ogólnymi. Sięgnę do osobistych doświadczeń. Powiedziano nam, że małżonkowie nigdy nie powinni iść spać, gdy są pokłóceni. Rada ta sugeruje, że lepiej, aby siedzieli i rozwiązywali problemy, nawet gdyby miało to potrwać aż do piątej nad ranem.
Osobiście nie uważam, aby stosowanie się do tej zasady miało sens. Dyskutowanie, gdy jest się zmęczonym i chce się spać, może spowodować, że człowiek powie coś, czego potem będzie żałował. W naszym związku sprawdza się przerwa na ochłonięcie, dobrze przespana noc. Ja sama wolę przespać się z problemem i podejść do rozmowy już nie w stanie emocjonalnego wyczerpania. Ty i twój partner powinniście sami, metodą prób i błędów, stworzyć swój własny zestaw zasad postępowania, dostosowany do waszego związku.
Są oczywiście pewne przyzwyczajenia, które, jak udowodniono, mogą zniszczyć niemal każdy związek. Poniżej przedstawiono kilka - niezbyt naukowo opisanych - powodów, które zwykle doprowadzają do rozwodu, i zachowań, które się na nie składają.
Niedopasowanie i odsuwanie się od siebie
Niedopasowanie i odsuwanie się od siebie są dwoma z najczęściej wymienianych powodów rozpadu związku i małżeństwa. Narastające kłótnie powodują, że partnerom wydaje się, iż nie mają już ze sobą nic wspólnego i w związku z tym zaczynają szukać sposobów na unikanie siebie nawzajem. Po jakimś czasie okazuje się, że odsunęli się od siebie na tyle, iż faktycznie nic ich już nie łączy. Takie zachowania, jak pesymizm, pogarda i wycofanie bądź unikanie się odgrywają ważną rolę w rozpadzie związku.
Spójrzmy na zachowania, które potrafią rozbić związek.
Pesymizm
Nazywany czasem „negatywną interpretacją”, pesymizm występuje wtedy, gdy jeden bądź oboje partnerzy nieustannie zauważają jedynie negatywne strony swojego związku. Żona oskarża męża, że pracuje do późna tylko po to, żeby jej unikać. Mąż oskarża żonę o widywanie się ze znajomym, którego on nie akceptuje, tylko po to, żeby znaleźć powód do kłótni. W oczach pesymisty szklanka partnera jest zawsze od połowy pusta. Ten z kolei, zmęczony przebywaniem z osobą, która poddaje go ciągłej krytyce, odsuwa się i stara się jej unikać.
Pesymizm to zły nawyk, który można przełamać. Zanim powiemy kolejną negatywną rzecz, należy szybko wymyślić coś pozytywnego i powiedzieć to zamiast tamtego. Wybierając film, który chcecie obejrzeć, nie mów: „Tobie nigdy nie podoba się to, co ja wybiorę”; zamiast tego powiedz: „Oboje lubimy komedie i science-fiction”.
Pogarda
Pogarda jest sposobem radzenia sobie z nierozładowaną złością na niesprawiedliwe traktowanie przez partnera. Pojawia się, gdy dana osoba czuje się ciągle dołowana, niedoceniana i obrażana. Odrzucenie prowadzi do niechęci wobec partnera, który w jej mniemaniu jest w ich życiu sprawca wszelkiego zła. Na przykład żona, która zerwała kontakty ze znajomymi i rodziną z powodu zazdrości męża, na ogół nie jest w stanie mu tego wybaczyć. Tak jak państwo pod dyktaturą, tak i uciskany partner po jakimś czasie powstanie, aby rozpocząć nowe życie już bez uciskającego go współmałżonka.
Zaufanie i właściwa komunikacja są kluczem do tego, aby stłumić pogardę w zalążku. Pozwól partnerowi poszukiwać interesujących go spraw w otaczającym was świecie, poznawać przyjaciół bez poczucia, że są oni zagrożeniem dla waszego związku. Razem omawiajcie swoje problem, ich rozwiązanie traktując jako wspólny cel. Unikajcie błędów w komunikacji, które prowadzą do negatywnych uczuć, opisanych w rozdziale: „Jak rozmawiać o waszych różnicach”.
Wycofanie i unikanie
To zachowanie jest na ogół typowe dla ostatniego stadium przed rozpadem związku, kiedy to partner po prostu wycofuje się albo odmawia udziału w rozmowie na temat jakichkolwiek problemów w związku. Stąd nadmierne pogłaśnianie telewizora, przerywanie rozmowy ze względu na „niecierpiącą-zwłoki sprawę” lub po prostu wyraźne deklarowanie: „Nie chcę o tym rozmawiać”. Innym razem próba rozmowy jest zbywana milczeniem albo, co gorsze, partner wychodzi do drugiego pokoju. Subtelniejszą wersją takiej postawy jest przyznawanie partnerowi racji tylko po to, aby uniknąć dyskusji.
Osoby unikające kontaktu ze swoim partnerem można podzielić na dwie kategorie: tych, którzy boją się konfrontacji, i tych, którzy już dali sobie spokój. Obawa przed utratą kontroli nad sytuacją, czego efektem może być wybuch przemocy bądź płaczu, jest dla niektórych wystarczającym powodem do unikania rozmowy. Inni po prostu wyrośli w atmosferze strachu przed rozmową. Z kolei ci, którzy po prostu dali sobie spokój, na ogół uwierzyli, że nie ma sensu w ogóle zaczynać rozmowy, bo i tak nie ma nadziei na wspólne rozwiązanie problemu.
Jeżeli twój partner ma kłopot z rozmawianiem o problemach, nie oczekuj, że usiądzie i szczerze z tobą porozmawia. Zamiast tego postaraj się zachęcić go do wyjaśnienia ci, dlaczego tak obawia się rozmawiać. Spróbuj zrozumieć powody, z których unika rozmów, i w oparciu o tę wiedzę zbudujcie jakąś płaszczyznę porozumienia. Na przykład, jeżeli twój partner obawia się śmieszności, zapewnij go, że jest najwspanialszy i że bardzo potrzebujesz jego pomocy w rozwiązaniu tego problemu. Dopiero znalezienie takiej nici porozumienia stworzy szansę na to, że rozwiążecie wspólnie wszystkie problemy, które pojawią się waszym związku.
Niewierność
Partnerzy muszą sobie zdawać sprawę, że świat pełen jest pokus. Do jednych ktoś może robić podchody, inni będą mieli dobrą okazję do zdrady i do tego łatwo da się ją ukryć. Powinieneś wiedzieć, co w takiej teoretycznej sytuacji zrobiłaby twoja partnerka/partner. Jeżeli przypuszczacie, że trudno byłoby wam oprzeć się pokusie, powinniście porozmawiać o tym, jak ważna jest w waszym związku monogamia i jakie konsekwencje miałaby zdrada.
Niewierność jest na ogół konsekwencją poczucia bycia zdradzonym lub zaniedbywanym. Partner, który podejrzewa, że został zdradzony, często szuka odwetu. Ci, którzy czują się zaniedbywani, wykorzystują zdradę dla zaspokojenia braku poczucia bezpieczeństwa. Choć powszechnie uważa się, że największa pokusa zdrady pojawia się w osobie atrakcyjnego współpracownika bądź sąsiada, to prawdziwe niebezpieczeństwo kryje się w emocjonalnym zaangażowaniu w osobę inną niż twój partner.
Nałogi
Nadużywanie narkotyków bądź alkoholu jest powodem, z którego wiele małżeństw kończy się rozwodem. Ludzie uzależnieni pozostają w związku z substancją, której zdecydowali się nadużywać. Ich partnerzy, rodziny, praca i zdrowie zajmują drugie albo nawet dalsze miejsce. Wielu spośród tych, którzy postanowili zignorować ten problem albo uwierzyli, że miłość wyleczy ich partnera z nałogu, jest mocno zawiedzionych. Niestety, choć zazwyczaj oznaki uzależnienia są wyraźne jeszcze przed ślubem, to dla świętego spokoju lub z pobożną nadzieją, że partnerowi przejdzie po ślubie albogdy urodzi się dziecko, nałóg jest bagatelizowany.
Choć najbardziej oczywiste nałogi to alkohol i narkotyki, istnieje jeszcze kilka innych uzależnień, które mogą przeobrazić się w niekontrolowane obsesje. Do równie częstych i równie niszczących hazard, zakupy, odwiedzanie czatów i oglądanie materiałów pornograficznych. Choć trudno będzie przyjąć do wiadomości, że ty albo twój partner jesteście uzależnieni, na fakty nie można zamykać oczu.
Jeżeli nadużywanie przez twojego partnera jakichś substancji w jakikolwiek sposób wpłynęło na wasz związek albo jeżeli twój partner nie może obejść się bez narkotyków lub alkoholu dłużej niż tydzień, należy przed ślubem skontaktować się z psychologiem.
Na 100 % ani miłość, ani poświęcenie dla współmałżonka nie uleczą go z uzależnienia.
Jeżeli któraś z tych negatywnych cech jest obecna w twoim związku, powinieneś skorzystać z profesjonalnej pomocy i sprawdzić, czy możliwa jest zmiana. Niestety, korzenie wielu z tych problemów tkwią głęboko we wnętrzu twojego partnera. Nigdy, przenigdy nie wychodź za kogoś z nadzieją, że zdołasz go zmienić.