Fascynacja socjalistyczną rzeczywistością
We wczesnej młodości przyszły autor "Cesarza" był zafascynowany nową, socjalistyczną rzeczywistością. "To zaangażowanie ideowe Ryśka nie było łatwe, deklaratywne.(...) Autentycznie i praktycznie poświęcał się urzeczywistnianiu swych idei" - pisze Mirosław Ikonowicz w książce "Hombre Kapuściński", wspominając, jak przyszły pisarz jeździł pracować do Nowej Huty. O ile już po kilku latach entuzjazm Kapuścińskiego dla PRL-u wyczerpał się, to do końca życia pozostał "po stronie ubogich". Po obronie dyplomu Kapuściński wrócił do "Sztandaru Młodych". Na jego łamach w 1955 r. ukazał się pierwszy ważny w karierze Kapuścińskiego reportaż pt. "To też jest prawda o Nowej Hucie". Za napisanie prawdy o warunkach pracy w podkrakowskiej hucie omal nie wyrzucono go z redakcji, ale ostatecznie doceniono ten reportaż.
Legitymację partyjną oddał dopiero w roku 1981 po wprowadzeniu stanu wojennego, nigdy jednak nie opowiedział o swoim doświadczeniu z komunizmem ani też o swojej współpracy z PRL-owskim wywiadem.