Kolejne miłości młodziutkiej Osieckiej
Sporo miejsca już w swoich najwcześniejszych zapiskach poświęca Osiecka miłości. Pierwszy opis dotyczy "złotej nocy" z Witoldem na wieży spadochronowej: "Nie mam pojęcia, czy to będzie trwać [...]. A poza tym z Witkiem to nie jest tak po prostu, jak bywało dotąd: mam, to już nie chcę. [...] Bo bardzo chcę tej miłości!".
Osiecka wyznaje, że zupełnie nie panuje nad swoim uczuciem do Witka: "To dla tego jedynego [...] wyszłam, ba, wybiegłam, popędziłam - naprzeciw - dla tego wszystkiego poświęciłam, poszarpałam młode Markowe szczęście".