- Zostajemy często wzywani na place budowy nowych osiedli czy dróg, bo odnaleziono jakieś szczątki. Albo zgłaszają się grzybiarze, że gdzieś w lesie trafili na kości, na rozkopany grób - mówi Wirtualnej Polsce Monika Głąbińska, autorka książki "Zbrodnie odczytane z kości".