Anne Frank i jej rodzina przez ponad dwa lata ukrywała się przed Niemcami na poddaszu fabryki należącej do jej ojca w Amsterdamie. Żydom pomagało kilka zaprzyjaźnionych osób. Ale o kryjówce wiedzieli też inni i właśnie jedna z wtajemniczonych osób miała zdradzić Franków i skazać ich na zagładę. Najnowsze śledztwo dowodzi, że tożsamość zdrajcy była znana praktycznie od samego początku, ale badacze ignorowali ważny trop.
Niedługo w amerykańskich księgarniach ukaże się "Dziennik Reni: życie młodej dziewczyny w cieniu Holocaustu". Krytycy już porównują książkę do "Dziennika Anne Frank".
Grupa niemieckich przedsiębiorstw kolejowych Deutsche Bahn chciała upamiętnić Anne Frank, nazywając jej imieniem nowoczesny pociąg. Inicjatywa wywołała sprzeciw środowisk żydowskich, które uważają takie działanie za "nowe źródło cierpienia".
70 lat temu, 12 czerwca 1942 roku, młoda Żydówka Anna Frank otrzymała album, w którym zaczęła prowadzić zapiski z codziennego życia w ukryciu w Amsterdamie. Jest to dziś jedno z najważniejszych świadectw Holokaustu.