Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Minęło już półtora miesiąca, od kiedy polskie organizacje twórców, wydawcy i dziennikarze wysłali do Donalda Tuska list otwarty, w którym domagają się implementacji zmian dot. ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jak dotąd rząd nie zareagował na apel i nie zadziałał w interesie Polaków.
We worek 15 maja rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych w kontekście dwóch dyrektyw unijnych z 2019 r., dzięki czemu platformy streamingowe z muzyką i wideo będą zobligowane do płacenia tantiem twórcom. To efekt głośnych protestów środowisk filmowych, które miały miejsce na początku roku. Rada ministrów nie uwzględniła jednak postulatów z apelu, który półtora miesiąca temu podpisali przedstawiciele siedmiu organizacji twórców, wydawcy, dziennikarze oraz wielu redaktorów naczelnych (w tym Paweł Kapusta, redaktor naczelny Wirtualnej Polski).
W apelu opublikowanym na stronach Izby Wydawców Prasy czytamy, że "w przygotowanym przez rząd projekcie dyrektywy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zaszyto niekorzystne dla twórców zapisy dotyczące wynagradzania twórców za ich treści".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seriale w 2024. Szykują się genialne premiery!
- Udostępnienie Chata GPT zmieniło wiele w realnym świecie i sposobie tworzenia, choć wciąż nie znalazło to odzwierciedlenia w przepisach prawa - mówił dr Damian Flisak, ekspert prawa autorskiego i prawa nowych technologii.
- Duże firmy technologiczne budują swoje modele biznesowe w oparciu o treści, których powstanie wymaga zaangażowania twórców, wydawców czy dziennikarzy. Skoro narzędzia sztucznej inteligencji funkcjonują dzięki tym treściom, uzasadnione jest oczekiwanie na godziwe wynagrodzenie za ich pracę. Chodzi tutaj nie tylko o uchwalenie odpowiedniego prawa, ale również o jego skuteczną egzekucję - tłumaczył Flisak na stronie Izby Wydawców Prasy.
Rząd pozostał głuchy na ten apel. - To były najpilniejsze rzeczy, które poruszyliśmy. Wszystkie są aktualne. Niestety nie było żadnej reakcji jawnej i oficjalnej na ten apel licznych organizacji. Co jest przykre, bo to poważna inicjatywa - powiedział serwisowi Wirtualnemedia.pl Marek Frąckowiak z IWP.
W interesie Polaków
Frąckowiak podkreślił, że w przyjętym projekcie nowelizacji znalazł się tylko jeden postulat (o organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi). Z innych rząd miał się wycofać i "zmienić na gorsze". Prezes IWP nie składa jednak broni i liczy, że teraz "Sejm poprawi projekt na taki, który skutecznie zabezpieczy interesy polskiej kultury, mediów i da mechanizmy efektywne, które nie pozwolą ugrzęznąć w negocjacjach".
- Mamy przed sobą podejmowanie decyzji na etapie prac parlamentarnych nad implementacją. Co mówię z pewnym smutkiem, bo wydaje się nam, że to są rzeczy tak oczywiste i leżące w interesie polskich wydawców, dziennikarzy i całego świata kultury, że rząd powinien je uwzględnić w projekcie - mówił Frąckowiak.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: