Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:03

Ach! Gdzie te czasy?

Ach! Gdzie te czasy?Źródło: Inne
d3mlhr8
d3mlhr8

Ostatnie niedźwiedzie, ostatni kowboje, poszukiwacze złota, ostatnie głębokie lasy czy też ci ostatni, nader prawdziwi Indianie... och, trzeba przyznać, iż czasy się zmieniają. Nic już nie jest takie jak niegdyś, a wiele przedmiotów, ludzi czy zwierząt, odchodzi do historii. Wydaje się, iż nic już nie będzie tak romantyczne, nacechowane charakterem, naturalne, jak umykająca przeszłość. Trudno. Tego przemijania nic nie jest w stanie zatrzymać, dlatego naprawdę warto łapać chwilę. Trudno się dziwić Dziadkowi, iż tak bardzo chce wszystko zobaczyć, nim to zniknie. Udało mu się poznać podobno już ostatnie niedźwiedzie polarne, oraz ostatniego poszukiwacza złota, który zresztą okazał się być jego bratem. Tym razem czas przyszedł na Dziki Zachód, a dokładnie ostatnich kowbojów.

Cała wycieczka pewnie przemknęłaby cudownie, pozostawiając niezatarte wrażenia, kopę zdjęć i pamiątek. Niestety, gdy się wybiera tak specyficzne biuro podróży oraz w ową podróż wybiera się z suczką Ru, nic nie pójdzie zgodnie z planem. I Dziadek powinien był sobie to uświadomić, gdy chwytał za wózek do golfa. Jakoś ma do nich słabość. Niestety miał nadzieję, iż jako, że mieli odnaleźć też przodka Ru, choć tym razem będzie ona przynajmniej choć trochę spokojna, i nie zakłóci procesu zwiedzania. Mylił się. I to jak!!!

Dowiemy się z listów, które ponownie Dziadek pisze do Dziecka, jak sprawdzimy to na rycinach i mapce poprzedzającej właściwą treść, wszystko się skopało. Zamiast zwiedzać Hollywood, „Miasteczko Kowbojskie” oraz spoglądać w głąb Wielkiego Kanionu, przyjdzie naszej dwójce (oczywiście prze Ru!) podróżować z chartami, żywić się karmą dla psów i na dodatek... zjednoczyć się aromatycznie ze skunksem! Ale jak to zwykle bywa, możliwe jest, iż w końcu osiągną nasi bohaterowie to, po co przyjechali... MOŻE? Może pojawi się Jednooki Jack, o którym była już mowa w Ostatnich poszukiwaczach złota? Może przodek Ru okaże się być jednak kimś nadal żyjącym, a nie wyłącznie mityczną osobowością... Może Dziadek jednak wytrzyma?

Cudowne, wspaniałe, napisane z humorem listy, poprowadzą nas w chwile nader „cudownego” relaksu oraz rozmasują nam mięśnie brzucha. Wskazane zażywać powoli, w zależności od wieku i przygotowania. Jeżeli czytaliście poprzednie opowieści Harry’ego Horse’a, to wiecie na co macie być przygotowani. Jeżeli nie, cóż, trzymajcie się mocno!

Poszukiwany – Dziadek
Poszukiwana – Ru...
Ostatnio widziani, przy straganie z królikami! Podobno kierują się teraz na wielkie morza... Na statku zwanym: „Niezatapialny”. Tylko czy tego już nie było? Szukajcie ich kolejnych przygód w Ostatnich Rozbitkach. Jeżeli nie utonęli?!

d3mlhr8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mlhr8