Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:03

Nie w każdej głowie tyle się pomieści...

Nie w każdej głowie tyle się pomieści...Źródło: Inne
d4c8to3
d4c8to3

Począwszy od II połowy ubiegłego wieku coraz trudniej znaleźć osobę publiczną, która oparłaby się pokusie opublikowania swojej – choćby fragmentarycznej – autobiografii. Piszą aktorzy, sportowcy, politycy i prezenterzy telewizyjni, mistrzowie pióra, pędzla, dłuta i kamery... Początkujące gwiazdki estrad i stadionów często chwytają za pióro ledwie po paru latach błyskotliwej kariery; intelektualiści wiedzą natomiast, że historia życia jest jak wino: im dłużej odleży na półce, tym więcej nabiera aromatu i mocy, po czym – podana w stosowanej oprawie – stanowić może produkt godzien zainteresowania konesera.

Tajemnicę tę poznał i w pełni spożytkował Janusz Głowacki, oferując czytelnikom jedną z ciekawszych pozycji wspomnieniowych, jakie w ostatnich latach pokazały się w naszych księgarniach. Swoje wspomnienia ubrał w formę krótkich gawęd, ze swadą i dużą ostrością spojrzenia opisujących poszczególne epizody z życia osobistego i zawodowego. Śledząc ich treść, można podzielić biografię autora na dwa etapy. Realia pierwszego, PRL-owskiego, ukazuje Głowacki ze sporą dozą ironii (nie wyłączając autoironii) – nie sposób jednak nie dostrzec, że jest ona mocno podszyta nostalgią. Nie za systemem, broń Boże – ale za czasami, kiedy pewne wartości mierzyło się inną miarą, kiedy nie wszystko przeliczało się na pieniądze i kiedy można było sobie jeszcze pozwolić na młodzieńczą beztroskę, przywiązując wagę raczej do życia towarzyskiego i romansów, niż do sukcesów zawodowych...

Etap drugi, emigracyjny, to historia rozkwitu kariery autora – kariery, którą zawdzięcza tyleż talentowi, co odwadze, znajomości języków i paru szczęśliwym zbiegom okoliczności, dzięki którym utwory jego trafiły we właściwym czasie we właściwe ręce – z przesuwającą się w tle panoramą Nowego Jorku u schyłku XX wieku. W tej podróży wspomnieniowej przez okres obejmujący niemal pół wieku napotykamy dziesiątki postaci, które z jakiegoś powodu uznał Głowacki za warte upamiętnienia choćby pobieżną wzmianką – tak więc obok bliskich pisarza i nazwisk znanych z panteonu literatury i sceny polskiej pojawia się tam Arthur Miller i Barbara Bush, Dziki Bolek z Pragi i pan Czesio, malarz pokojowy z Kielc, i para bezdomnych kochanków z nowojorskiego parku – Wańka i Juanita... Wszystko to opisane językiem soczystym, mocnym (miejscami nawet aż za mocnym, no ale cóż – skoro ma być realistycznie....), kolorowym – aż nie chce się książki odkładać. Nie w każdej głowie tyle barwnych wspomnień i ciekawych obserwacji się
pomieści
, a jeżeli nawet – to nie każda ma do pomocy rękę uzbrojoną w cięte i lekkie pióro; liczmy więc na to, że jeszcze niejedna opowieść z tej właśnie głowy i pod tą ręką się zrodzi, a tymczasem radujmy się lekturą tych, które mamy przed sobą.

d4c8to3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4c8to3

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj