Alice Munro jest uznawana nie tylko za najwybitniejszą - obok Margaret Atwood - kanadyjską pisarkę, ale i zaliczana do grona najważniejszych współczesnych anglojęzycznych twórców, a mimo to jej książki dotychczas nie były wydawane w Polsce. Tymczasem Uciekinierka potwierdza, że renoma, jaką cieszy się na świecie jej twórczość, jest w pełni uzasadniona. Ten zbiór ośmiu opowiadań w pełni ukazuje talent autorki do tworzenia wspaniałych, zapadających w pamięć portretów kobiet oraz uchwycenia często zaledwie w kilku scenach tego, co czyni ich na pierwszy rzut oka zwykłe życie czymś unikalnym i wyjątkowym.
Już w otwierającym zbiór tytułowym opowiadaniu możemy podziwiać, jak Alice Munro znakomicie potrafiła wykorzystać kontrast między postawami życiowymi dwóch bohaterek. Pierwsza z nich to tkwiąca w nieszczęśliwym małżeństwie, mieszkająca na zabitej dechami prowincji Carla, która decydując się na ślub z Clarkiem zrezygnowała z możliwości dalszej edukacji i praktycznie zerwała kontakty ze swoją rodziną. Nieoczekiwanie dla samej siebie zwierza się ze swoich problemów pani Jameson – nauczycielce botaniki na pobliskiej uczelni, w której domu czasem wykonywała różne prace porządkowe. Te dwie tak różniące się kobiety nadspodziewanie łatwo odnajdują nić porozumienia, a o następstwach tej rozmowy na długo nie będą potrafiły zapomnieć. Zakończenie tej historii jest zaś nie tylko dość zaskakujące, ale i skłaniające do własnych przemyśleń na temat wyboru dokonanego przez Carlę.
Kolejne trzy opowiadania łączy postać głównej bohaterki – Juliet, którą autorka sportretowała za pomocą najbardziej typowych relacji międzyludzkich (żona, córka, matka). W „Szansie” obserwujemy więc początki miłości, która odmieniła całe jej dalsze życie, we „Wkrótce” trudne odwiedziny w domu rodzinnym, gdzie nigdy do końca nie zaakceptowano jej postępowania, a wreszcie w „Milczeniu” pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji historię stosunków Juliet z córką. Alice Munro nie tylko potrafiła zainteresować nas kolejami losu bohaterki, ale przede wszystkim w fascynujący sposób ukazała tutaj przemianę, jaka w niej zaszła pod wpływem rozmaitych doświadczeń życiowych. W dodatku w tych trzech „odsłonach” autorka potrafiła nam więcej przekazać o Juliet niż niejeden pisarz zdołałby zawrzeć w kilku opasłych tomach.
Z kolei tytuł „Namiętność” stuprocentowo oddaje to, co w tym opowiadaniu najważniejsze - czyli gorące, burzliwe uczucia targające jego bohaterami, które potrafią popchnąć ich do czynów, od których nie będzie już odwrotu. Zakończenie tej opowieści jest zaś po prostu prawdziwym literackim majstersztykiem! Dla odmiany przedstawiona w „Winach” historia momentami budzi skojarzenia z motywami pojawiającymi się w operach mydlanych („kto naprawdę jest czyim dzieckiem”), ale Alice Munro potrafiła wydobyć z tego tematu maksimum dramatyzmu i naprawdę poruszyć do głębi czytelników. Jeszcze bardziej wzruszające (choć zarazem może nieco melodramatyczne) są przeżycia bohaterki „Sztuczek”. Tej opowieści jednak trudno byłoby nie uznać też za rodzaj hołdu dla geniuszu innego mistrza pióra – Szekspira . Zamykające zbiór „Moce” są nie tylko najdłuższe, ale najbardziej skomplikowane fabularnie. Historia małżeństwa głównej bohaterki – Nancy przeplata
się tutaj z opowieścią o nieco upośledzonej Tessie, posiadającej „nadprzyrodzone” umiejętności, które postanawia wykorzystać do własnych celów kuzyn męża Nancy. W tym przypadku naprawdę czujemy niedosyt, że Alice Munro nie pokusiła się o napisanie powieści, bo zarówno sama fabuła, jak i postaci są po prostu fascynujące...
Niezależnie od tego, jak bardzo bohaterki opowiadań zamieszczonych w Uciekinierce różnią się od siebie, wszystkie sprawiają wrażenie postaci z krwi i kości, a ich losy i przeżycia nie tylko budzą nasze zainteresowanie, ale i naprawdę pobudzają nasze emocje. Alice Munro niewątpliwie do perfekcji opanowała sztukę zamykania w tej krótkiej formie literackiej maksimum treści i zawsze czyni to w atrakcyjnej dla czytelników postaci. Krótko mówiąc, Uciekinierka to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów dobrej, ambitnej literatury.