Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:22

Nie taka straszna wyliczanka

Nie taka straszna wyliczankaŹródło: Inne
d1tmd3v
d1tmd3v

Co dzieje się z ludzkimi ciałami po śmierci? Przypuszczam, że gdybym spotkał się z takimi pytaniem przed obliczem Karola Strasburgera odpowiedziałbym, że grób. Nie wiem, czy moja odpowiedź przybliżyłaby mnie do wielkich pieniędzy, ale jednego jestem pewien. Brzmi ona prawdopodobnie i konwencjonalnie. Przyznam się również, że nigdy specjalnie nie zastanawiałem się nad alternatywą dla tradycyjnego pochówku na cmentarzu, doskonale zdając sobie sprawę, że zwłoki niekiedy się kremuje, a niektórzy są gotowi przeznaczyć swoje ciała dla realizacji wyższych celów, takich jak rozwój nauki czy ratowanie ludzkiego życia. Nie wiem, jak odpowiadałby w teleturnieju Mary Roach, lecz po lekturze Sztywniaka zdaje sobie sprawę, że pytanie o los ludzkich zwłok doprowadził ją do napisania dwunastu popularnonaukowych reportaży, których lektura uświadomiła mi jedno. Tradycyjny pochówek nie jest jedyną alternatywą dla nieżywego ciała, które można zostać wykorzystane na wiele, często zdumiewających sposobów. Wspomniana Mary
Roach jest amerykańską dziennikarką, która po latach pisaniach artykułów i felietonów przybliżającemu zwykłemu zjadaczowi chleba świat nauki, wzięła się wydawanie własnych książek. W Sztywniaku autorka nie tylko dopytuje się o niezwykłe formy pochówku, takich jak chociażby zarezerwowane dla wilków morskich grobowce na dnie oceanu, lecz przede wszystkim sprawdza, w jaki sposób może się przydać pozornie bezużyteczny trup. Aby to sprawdzić, wybiera się na zajęcia z anatomii, a także przygląda się temu jak człowiek, nawet po śmierci, może znaleźć zatrudnienie w przemyśle (kosmetycznym, samochodowym), w armii, a przede wszystkim w nauce, chociaż chyba najbardziej mrożący krew w żyłach eksperyment przeprowadzony na zwłokach dotyczył kwestii religijnych. Autorka nie zapomina przy tym, poruszyć kilka drażliwych kwestii. Mam tu na myśli chociażby ciągle redefiniowaną granicę pomiędzy życiem a śmiercią, czym jest starość, umieranie i rozkład ciała, a także stawia pytanie o różnicę między godnym pochówkiem a
utylitarnym wykorzystywaniem opuszczonego przez życie ludzkiego organizmu.

Jak zareagowałem na wyżej zaprezentowaną tematykę? Czy zrobiło mi się niedobrze? Czy miałem ochotę zwymiotować, albo poruszony współpracą własnej wyobraźni z czytanym tekstem odłożyć książkę? Na szczęście obyło się bez wymienionych uprzednio incydentów, chociaż nie polecam tej lektury czytelnikom o słabych nerwach. Nie oznacza to, że Mary Roach jest zbyt dosłowna ocierając się o tanią sensację. Wręcz przeciwnie. Pomimo umiłowania do konkretu i kulinarnych skojarzeń, autorka nieraz zaskakuje przewrotnym humorem, który trudno uważać za przejaw braku taktu czy gruboskórności, na jaką naraża się ktoś, kto ośmiela się żartować w obliczu śmierci. Do tego autorka umiejętnie wplata w swoje opisy liczne interesujące dygresje, zabawne przypisy, oraz z niemałą uwagą przygląda się ludziom, których ścieżka zawodowa usłana jest kontaktami ze zmarłymi, sprawiając, że tą nie do końca apetyczną lekturę można uznać za przyjemną, co nie oznacza, że nie tkwi w niej pewien mankament.

Kto z nas nie słyszał bowiem o pewnym ćwiczeniu na rozruszanie szarych komórek? Bierzemy znajdujący się pod ręką przedmiot, na przykład łyżeczkę zwykle służącą do mieszania cukru w herbacie i usiłujemy znaleźć jak największą liczbę zastosowań. Po początkowych odpowiedziach, najprawdopodobniej dość oczywistych, przychodzą do głowy ciekawsze pomysły. Jednak po pewnym czasie nawet najbardziej wyrachowane zastosowania zaczną wywoływać znużenie. Trochę podobnie jest z tą książką, która zgodnie z podtytułem opowiadając „o osobliwym życiu nieboszczyków” może po początkowym szoku nieco nużyć. Dlatego według mnie, raczej nie nadaje się do czytania w całości, gdyż może sprawiać wrażenie gładko napisanej, aczkolwiek makabrycznej wyliczanki.

d1tmd3v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tmd3v

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj