Trwa ładowanie...
recenzja
16-01-2014 10:08

Niezwykłej trójki przygód część piąta

Niezwykłej trójki przygód część piątaŹródło: Inne
d1nlxp3
d1nlxp3

Kolejna powieść Rafała Kosika pojawia się na rynku księgarskim – piąta część przygód niezwykłych gimnazjalistów – Felixa, Neta i Niki. Tym razem bohaterom „towarzyszy” orbitalny spisek. Wielbicielom tej serii nie trzeba bliżej przedstawiać postaci. Cykl ma już ugruntowaną pozycję wśród młodych czytelników, bohaterowie mają swoją stronę internetową, a nawet blog, prowadzony przez program Manfred – sztuczną inteligencję. Papierowy byt potwierdzony został wirtualnie, a przecież dla wielu młodych ludzi, jeśli czegoś nie ma w Internecie, oznacza, że dana rzecz nie istnieje. Coraz liczniejsza grupa wydawców „tworzy” niezależne strony internetowe swoim książkom i ich postaciom. Jest to sposób na wykreowanie pewnej grupy, społeczności internetowej, którą łączy cykl powieściowy i szereg dodatkowych gadżetów. Tego rodzaju marketing popieram, ponieważ jest to w ostateczności forma zachęty do czytania – czynności, która wśród dzieci i młodzieży bywa często elitarna. Ważne, aby zachęcić do kontaktu z lekturą, a seria z
Felixem, Netem i Niką pociąga za sobą coraz większe rzesze czytelników.
Powodów zapewne jest kilka, przede wszystkim: akcja, intryga, dynamika, kreatywność, specyficzny język, codzienne problemy, a także edukacja mimochodem – wszystko w jednym.

Powieści Kosika zostały wpisane w nurt science fiction, ja dostrzegam także elementy sensacji oraz kryminału, które bardzo często występują wspólnie – gatunkowa mieszkanka, która zwykle dobrze wypada. W tej samej konwencji gatunkowej jest utrzymana kolejna część Felix, Net i Nika oraz Orbitalny Spisek, który w 2009 roku doczeka się kontynuacji. Niewtajemniczonym, a zainteresowanym tą lekturą polecam zacząć od pierwszych części – w celu wprowadzenia w specyficzną materię powieści – gdzie szara rzeczywistość spotyka się z niezwykłością oraz iście futurystycznymi wizjami. Autor ułatwia zapoznanie się z bohaterami stosując przypisy, objaśnia, kto? Z kim? I dlaczego? Dwuwymiarowość powieści jest wyjątkowo zgrabna. Nie przeszkadza w niczym, aby obok klopsów w sosie musztardowym egzystował android Golem-Golem, a postacie obdarzone niezwykłymi umiejętnościami nie są zwolnione z lektury Syzyfowych prac – wszystko staje się spójną codziennością.

Trudno recenzować powieści o kryminalnych i sensacyjnych wątkach, ponieważ łatwo popełnić grzech niedyskrecji – nawet przez przypadek. Co zrobić, jeśli przez nieostrożność wysłało się w przestrzeń kosmiczną rakietę, która jak bumerang wraca do właściciela i zagraża życiu ludzi? Trzeba ostro główkować, uruchomić wszystkie zasoby szarych komórek, zaangażować genialnych matematyków – Wielkiego Antycypatora, przy okazji dowiedzieć się, kto za tym wszystkim naprawdę stoi. Zajęcie na kilkaset stron. Przy okazji rozwiązywania problemów czytelnik ma szybki kurs matematyki – na przykład poruszone zostały zagadnienia związane z rachunkiem prawdopodobieństwa. Ci, którzy wierzą w istnienie systemu w totolotku, lepiej, aby tej powieści nie czytali. Poza tym, czego normalnie można nauczyć się w szkole, istnieje możliwość uczestniczenia w lekcjach biologii progresywnej. To wyjątkowe zajęcia, podczas których możliwym się staje, aby chodząca samodzielnie rosiczka tygrysia przytula się do ucznia i z apetytem zjada
bazylię. Warto przy tym zauważyć, że humoru w powieści nie brakuje. Na uwagę zasługuje język – bazujący na słowniku informatyka, naukowca, ale także na potoczności, eksperymentach językowych, neologizmach, tworzonych na potrzeby chwili, np.: kolcobot – kto zgadnie, co się pod tą nazwą kryje?

Sądzę, że dla polskiego czytelnika, bardzo ważne jest osadzenie fabuły w polskich realiach, przygody bohaterów stają się dla ciekawsze i bliższe pewnym modelom – obyczajowym, społecznym, politycznym. Powieść jest bardzo erudycyjna, młody czytelnik, aby wyłapać wszystkie smaczki, musi być choć minimalnie zaangażowany w polską rzeczywistość. Autor jawnie nawiązuje do współczesności, przemyca poprzez grę słów elementy naszego „tu i teraz”: znana wyliczanka ABW, CBŚ, CBA wzbogacona o ĆMA, partia „Sojusz dla Sprawiedliwości” lub nadawany w telewizji show: Gwiazdy śpiewają pod wodą – łatwo nasuwają skojarzenia. Bohaterowie bardzo jasno dokonują oceny tego, co widzą, i często wypowiadają się pejoratywnie o tym, co składa się na polską rzeczywistość.

d1nlxp3

Istotne jest również to, że autor pokazuje najzwyklejsze problemy codzienności ludzi dorosłych, młodzieży i dzieci. Rodzice poszukujący pracy, nieporozumienia, pojawienie się rodzeństwa, samotność wśród tłumu, brak akceptacji, ze strony rówieśników. Interesujący jest wątek związany z postacią Zosi, której wycofywanie się z grupy jest wręcz doprowadzone do absurdu. Bohaterka mimowolnie sama wywołuje postawy ostracyzmu oraz ignorancji ze strony kolegów z klasy i znajomych. Zapewne w rozkrzyczanym tłumie młodzieży w polskich gimnazjach nie brakuje szarych Zoś. Postacie stworzone przez Rafała Kosika są narysowane żywą kreską, mają bardzo wyraźne charaktery. Polska rzeczywistość plus stracie z tym, co nadzwyczajne, daje ciekawą mieszankę. Zostaje zatem tylko zaprosić do lektury.

d1nlxp3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1nlxp3