Plus nieskończoność

Długie lata interesowała mnie przede wszystkim twórczość - literacka, teatralna, plastyczna - zmagająca się z upiorem teraźniejszości. Jak żyć i tworzyć w czasie marnym, półwolnym i załganym; jak być, krótko mówiąc, ptakiem w klatce. Ale koniec wieku zrobił nam niebywały prezent: wypuścił nas z klatki. I problemem stała się nie tyle wolność sama w sobie, co nauka latania. Przy okazji urosły w cenie wcześniejsze doświadczenia z szukaniem wolności, podejmowane przez wcale licznych artystów i pisarzy usiłujących ominąć pręty - przez lekceważenie ich istnienia. Właśnie między ciężarem Historii a bezkresnym lotem wolnej woli i myśli widzę dziś najważniejszy dylemat polskiej kultury, także najciekawsze pole gry intelektualnej i artystycznej. Garby i skrzydła? A może: każdy z nas - plus nieskończoność?
Tadeusz Nyczek