Komunistyczny ideowiec i więzienny oprawca - historia ubeckiego funkcjonariusza, Adama Humera
Spotkanie ze stalinowskim zbrodniarzem
Rakowiecka 37 na warszawskim Mokotowie to adres owiany mroczną sławą: więzienie, w którym tuż po II wojnie światowej oficerzy Urzędu Bezpieczeństwa dokonywali okrutnych przesłuchań więźniów politycznych. Zeznania wymuszali torturami: biciem, upokarzaniem, głodzeniem. Niektórzy z przesłuchiwanych przypłacili pobyt w areszcie śmiercią. Ci, którzy przeżyli - długotrwałymi chorobami, kalectwem i traumą psychiczną. Ich oprawcy dopiero w latach 90. zostali postawieni przed sądem i skazani za swoje zbrodnie.
Rakowiecka 37 na warszawskim Mokotowie to adres owiany mroczną sławą: więzienie, w którym tuż po II wojnie światowej oficerowie Urzędu Bezpieczeństwa dokonywali okrutnych przesłuchań więźniów politycznych. Zeznania wymuszali torturami: biciem, upokarzaniem, głodzeniem. Niektórzy z przesłuchiwanych przypłacili pobyt w areszcie śmiercią. Ci, którzy przeżyli - długotrwałymi chorobami, kalectwem i traumą psychiczną. Ich oprawcy dopiero w latach 90. zostali postawieni przed sądem i skazani za swoje zbrodnie.
Piotr Lipiński , dziennikarz zajmujący się tematyką początków PRL-u, w reportażu "Bicia nie trzeba było uczyć" spisuje swoje rozmowy z pułkownikiem Adamem Humerem - funkcjonariuszem odpowiedzialnym za cierpienia wielu ludzi. Rozmowy te, przeprowadzane w czasie pobytu Humera w areszcie, odbywają się w tym samym miejscu, w którym oficer niegdyś przesłuchiwał swoje ofiary. Kim był człowiek, którego nazwisko budziło powszechną grozę wśród więźniów? Lipiński opowiada nie tylko o karierze kata polskiego podziemia, ale i zdaje szczegółową relację z sądowego procesu, zakończonego pierwszymi w III RP wyrokami dla stalinowskich zbrodniarzy.