Roman Dmowski a dyplomacja sowiecka
Mariusz Wołos: Jeśli natomiast chodzi o Romana Dmowskiego jest to bardzo ciekawa sprawa. Dmowski i Narodowi Demokraci byli wówczas postrzegani jako potencjalni partnerzy dla sowieckiej dyplomacji. Co więcej, ma to swoje historyczne uzasadnienie - endecja kierowana przez Dmowskiego była antybrytyjska i antyniemiecka, a profrancuska, ponadto nie bardzo interesowała się rozszerzaniem polskich wpływów w krajach nadbałtyckich.
Profrancuskość była dla Sowietów najmniej niebezpieczna, gdyż wiedzieli, że od 1925 roku, od traktatu w Locarno, pozycja Francji, nie tylko w Europie Środkowej, jest coraz słabsza. Patrząc poprzez koncepcję polityki międzynarodowej endecja była dla Sowietów najbardziej przychylnym ugrupowaniem, a jednocześnie bardzo wpływowym na polskiej scenie politycznej.
Było coś jeszcze -endecy byli prorosyjscy, nie prosowieccy, ale prorosyjscy, a związana z nimi część establishmentu gospodarczego - przede wszystkim przemysłowcy pochodzący z byłego zaboru rosyjskiego - wciąż miała na uwadze, że rynki wschodnie były dla nich naturalnymi kierunkami zbytu dla ich towarów i chcieli to odzyskać. Właśnie na tych nutach dyplomacja sowiecka bardzo zręcznie grała. Dmowski i endecja byli przez nich postrzegani jako główny partner na polskiej scenie politycznej.