Zaklinanie czasu
Gdyby nie Bronka, która po wielu latach została poetką, być może nikt nie wiedziałby dziś, kto w Sochach mieszkał pod którym numerem. Bronka wszystko opisała w swojej poezji i dlatego po wojnie, gdy Sochy odbudowano, odwrócono zupełnie numerację, tak jak odwraca się zły los.* Poezja była zresztą także dla dorosłej Reni sposobem na radzenie sobie z ogromem przeżyć.* Wiersze zaczęła pisać zaraz po spotkaniu z Hanną Krall, pod koniec lat siedemdziesiątych. Scena, którą Teresa opowiedziała reporterce ("Matka posypała solą święconą trójkę swoich dzieci, ale widocznie zapomniała posypać siebie i ojca") Krall zanotowała i wysłała na konkurs "Polak nad morzem" do tygodnika "Czas". Tym tekstem zdobyła wówczas trzecią nagrodę.