Olga Tokarczuk ofiarą ''zmasowanej nienawiści''
„W życiu nie doświadczyłam tyle zmasowanej nienawiści, co w ciągu ostatnich trzech dni” - napisała na swoim Facebooku Olga Tokarczuk o reakcjach, jakie wywołała jej wypowiedź dla TVP.Info po odebraniu nagrody Nike za „Księgi Jakubowe”. Pisarka mówiła między innymi o tym, by „stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy, jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów”.
*„W życiu nie doświadczyłam tyle zmasowanej nienawiści, co w ciągu ostatnich trzech dni” - napisała na swoim Facebooku Olga Tokarczuk o reakcjach, jakie wywołała jej wypowiedź dla TVP.Info po odebraniu nagrody Nike za „Księgi Jakubowe” . Pisarka mówiła między innymi o tym, by „stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy, jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów”. *
Media donoszą, że prawnik pisarki wziął pod lupę cztery tysiące nienawistnych komentarzy z jej Facebookowego profilu, których autorzy grozili Tokarczuk śmiercią, nazywali ją „żydowską szmatą”, „ukraińską k...” itp. Po wstępnej analizie wynika, że część wpisów ma znamiona gróźb karalnych, które można zgłosić do prokuratury.
Minister sprawiedliwości Borys Budka zapowiedział, że wraz z prokuratorem generalnym i szefową MSW zajmie się wkrótce kwestią tzw. „hejtu” w internecie. W tym celu ma się odbyć spotkanie z przedstawicielami portali społecznościowych i organizacji pozarządowych, zajmujących się walką z mową nienawiści.
Olga Tokarczuk uważa, że jej wypowiedź w telewizji została poddana „złośliwej i prymitywnej nadinterpretacji”. „Chciałabym spokojnie wyjaśnić, że nie powiedziałam niczego, co byłoby nieznane historykom oraz ludziom, którzy mają podstawową wiedzę na temat historii Polski” - czytamy na Facebooku pisarki.
Autorka uważa, że „częścią polityki Rzeczypospolitej szlacheckiej była przemyślana i planowana kolonizacja ziem wschodnich. (…) Nie jest też żadną tajemnicą, iż to, co nazywamy poddaństwem chłopów było szczególną, okrutną odmianą niewolnictwa. (…) Wszyscy też wiemy, że obok mnóstwa przykładów bohaterstwa Polaków w czasie wojny, było wiele przypadków obojętności, a także przemocy indywidualnej i zbiorowej, które prowadziły do śmierci ofiar.”
„W mojej wypowiedzi odniosłam się przede wszystkim do tego, co napisałam w swojej książce” – tłumaczy Tokarczuk. „Sądziłam, że jeden z moich bohaterów, ksiądz Benedykt Chmielowski, cieszyłby się z istnienia internetu jako doskonałej skarbnicy wiedzy i możliwości dyskusji. Tymczasem stał się on tubą werbalnej przemocy.”
Olga Tokarczuk otrzymała nagrodę Nike za "Księgi Jakubowe" 4 października. W 2008 roku została laureatką tej nagrody za książkę "Bieguni" .