Trwa ładowanie...
małysz
23-04-2010 13:20

Jest wyrok. Małysz wygrał!

Jest wyrok. Małysz wygrał!Źródło: Inne
d1h7g6i
d1h7g6i

Wydawnictwo "Iskry" ma przeprosić Adama Małysza oraz wpłacić 5 tys. zł na cel społeczny za opublikowanie książki, w której bez zgody narciarskiego mistrza świata znalazły się zdjęcia z jego życia prywatnego.

Tak orzekł we wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie, który jednak tylko częściowo uwzględnił pozew Małysza. Wydawnictwo nie musi np. przepraszać za podane w książce informacje z życia osobistego Małysza oraz niewybredne o nim dowcipy w niej zamieszczone.

W 2002 r. "Iskry" opublikowały książkę pt. "Adam Małysz. Batman z Wisły". Najlepszy polski skoczek poczuł się dotknięty wydrukowaniem w niej jego prywatnych zdjęć z żoną i dzieckiem, podaniem szczegółów z jego życia prywatnego oraz zamieszczeniem niewybrednych dowcipów na jego temat. Miał też pretensje, że wydawnictwo w celach marketingowych pominęło na okładce książki nazwiska autorów - tak by zasugerować, że napisał ją sam Małysz.

Mistrz świata uznał, że wszystko to narusza jego dobra osobiste i pozwał wydawnictwo, żądając przeprosin oraz wpłaty 50 tys. zł na cel społeczny.

d1h7g6i

We wtorek sąd nakazał wydawnictwu przeprosiny Małysza w "Gazecie Wyborczej", ale tylko za opublikowanie bez jego zgody zdjęć z jego życia prywatnego oraz za zasugerowanie okładką, że książka jest autobiografią Małysza. Sąd ograniczył też do 5 tys. zł wysokość zadośćuczynienia.

"Pan Małysz nie ukrywa życia prywatnego przed mediami" - podkreśliła sędzia, której zdaniem książka nie ma "charakteru sensacyjno-plotkarskiego". Dodała, że mistrz świata "musi się godzić z blaskami i cieniami życia osoby publicznie znanej".

Uzasadniając oddalenie żądania przeprosin za podanie dowcipów o Małyszu, sędzia powiedziała, że "trudno przyjąć, by formuła dowcipu, która wymaga pewnego "przymrużenia oka" mogła naruszać czyjeś dobra osobiste". Zarazem sędzia dodała, że wydrukowane dowcipy "na pewno nie były w dobrym guście".

Kwotę zadośćuczynienia sąd zmniejszył, bo uwzględnił tylko część pozwu. Poza tym sędzia uzasadniała to tym, że książka nie przyniosła zysku.

Wyrok jest nieprawomocny. Można się od niego odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Na jego ogłoszenie nie stawili się żadni reprezentanci żadnej ze stron.

d1h7g6i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1h7g6i

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj