Magdalena Skopek
Jedną ze swoich pierwszych dalekich, podróży odbyła w „tłumie”. Do Mongolii wyjechała w grupie kilkunastu znajomych. Rosję i Syberię oswajała już sama. W odległą tundrę Jamału, do miejsca gdzie żyje koczowniczy lud Nieńców, kiedyś zwanych Samojedami dotarła helikopterem.
Wciąż jest trochę zaskoczona, że podróż rozpoczęta kilka lat temu w workuckim muzeum, gdzie natrała na nieniecki ślad, zaowocowała miesiącami spędzonymi w czumie rodziny Akatteto, i historią opowiedzianą na ponad trzystu stronach „Dobrej krwi”.
Bibliografia |
Podziel się opinią
Komentarze