Bardzo sobie cenię twórczość Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. To jedna z niewielu polskich autorek, która nie zamyka się w ciasnych ramach jednego gatunku czy formy. Chętnie podejmuje wszelkie wyzwania, jest otwarta na nowe doświadczenia. Wystarczyło kilka chwil, by najnowsza proza autorki totalnie mną zawładnęła. Jest w niej wszystko to, co mnie kręci i odurza. Mogłabym ją czytać na okrągło i napawać się każdym słowem. Po prostu PETARDA! Mroczna, wstrząsająca, intensywna i poruszająca do trzewi. Tak, tak i jeszcze raz tak!