Trwa ładowanie...
05-03-2015 11:59

Chaotyczna poezja, nerwowy słowotok i umęczona bezsenność - rozmowa z Sabiną Czupryńską, autorką „Zawirowania”

Mila jest emocjonalną ekstremistką. Energia, ekscytacja, erotyzm – one ją określają. Augusta przeciwnie – porządek, proporcje i piękno. No i facet, zresztą niejeden. Ale ten jeden – Robert − jest symbolem. Symbolem współczesności. A tu w morzu deficytów na fali unoszą się złote środki na ich zaspokojenie. Psychiatrzy. Pigułki. Poszukiwania straconego wzorca. Kobiety, od których świat wymaga piękna. Mężczyźni, którym ten sam świat odbiera potencję. Alkohol, który przelewa się przez gardła, przez palce, jak życie. Do tego seks, kilka trupów i sporo jedzenia. Słowem: trochę strasznie, trochę śmiesznie o tym, co współcześnie.

Chaotyczna poezja, nerwowy słowotok i umęczona bezsenność - rozmowa z Sabiną Czupryńską, autorką „Zawirowania”Źródło:
d3tcdji
d3tcdji

Mila jest emocjonalną ekstremistką. Energia, ekscytacja, erotyzm – one ją określają. Augusta przeciwnie – porządek, proporcje i piękno. No i facet, zresztą niejeden. Ale ten jeden – Robert − jest symbolem. Symbolem współczesności. A tu w morzu deficytów na fali unoszą się złote środki na ich zaspokojenie. Psychiatrzy. Pigułki. Poszukiwania straconego wzorca. Kobiety, od których świat wymaga piękna. Mężczyźni, którym ten sam świat odbiera potencję. Alkohol, który przelewa się przez gardła, przez palce, jak życie. Do tego seks, kilka trupów i sporo jedzenia. Słowem: trochę strasznie, trochę śmiesznie o tym, co współcześnie.

Marcin Wilk: Właśnie skończyłem przeglądać pani stronę internetową . I coś mi się nie zgadza. A mianowicie to, że nie ma książki o teatrze. Bo to temat za bliski i zabrakło dystansu? A może za trudny i czeka na swój moment?

Sabina Czupryńska: Często spotykam się z tym pytaniem i zawsze zastanawiam się, dlaczego jest mi ono zadawane. Wydaje mi się, że to potwierdza moje podejrzenia, że ludzi bardziej interesuje to, co dzieje się za kulisami od tego, co dzieje się na scenie.

Coś w tym jest!

Właściwie mnie to nie dziwi. Podglądactwo leży w naszej naturze. Odpowiadam wówczas, że aby pisać, potrzeba dystansu. Faktycznie, pracując w teatrze, tego dystansu nie miewam, a przynajmniej nie na tyle, aby móc na jego bazie zbudować interesującą opowieść. Może rzeczywiście kiedyś, kiedyś, później...

d3tcdji

Mamy porozmawiać o „Zawirowaniu” , choć kusi, by popytać jeszcze o teatr w kontekście pisania. Scenografia jakoś się komponuje z pisaniem? A może jest zupełnie innego rodzaju zajęciem, nijak nie przystaje?

Dla mnie „nijak nie przystaje”. To dwie odrębne dziedziny. Dziedzina słowa i dziedzina obrazu. Inne sposoby opowiadania o świecie, inne metody przekazywania emocji. Inne środki, inne narzędzia.

Gdy ktoś nie znając jeszcze książki, obejrzy najpierw zwiastun filmowy, może odnieść wrażenie, że to opowieść o facecie, który - trochę przesadzając - nie może sobie znaleźć miejsca w życiu, dlatego przewraca się z boku na bok na łóżku. Aż prosi się, by zadać pytanie: co go tak męczy?

Naprawdę? Ciekawa interpretacja…

(video|http://filmwppl.wrzuta.pl/film/asSPRgvzoW9/zawirowanie|600|400|false)

d3tcdji

...filmiku.

Ale ona właśnie potwierdza to, jak bardzo różni się sposób opowiadania o świecie za pomocą obrazu od sposobu opowiadania o świecie za pomocą słów.

Świat „Zawirowania” skonstruowany jest w oparciu o relacje głównych bohaterów z owym światem współczesnym. Są one trudne, co zresztą odbija się na ich wzajemnych relacjach. Podczas czytania książki zastanawiałem się, co słowo „relacja” znaczy dzisiaj?

Pewnie dla każdego coś innego. To zresztą pojęcie bardzo szerokie. Mówimy o relacjach międzyludzkich, ale też i o relacji sportowej czy relacji polityki jakiejś do jakiejś. Dla mnie to słowo ma znaczenie głównie komunikacyjne, mówi o komunikacji lub jej braku, relacja to dla mnie komunikacja, a o tę z kolei, moim zdaniem, coraz trudniej.

Jakie relacje łączą Panią z Pani książkowymi bohaterami? Lubi ich Pani? Rozumie? Drażnią Panią?

Jestem do nich przywiązana. Z trudem się z nimi rozstaję, choć nie wszystkich lubię, to wszystkich rozumiem i akceptuję. Zwykle mnie nie drażnią, są przecież jak moje dzieci, nie powinni mnie drażnić, przynajmniej nie publicznie...

d3tcdji

Bywa tak, że ci bohaterowie umykają Pani? Traci Pani nad nimi kontrolę?

Zdarza się, ale udaje mi się ich przywołać do porządku, chyba że - okazuje się, że "mieli rację” i wymknęli się we właściwym kierunku...

Raz po raz w Pani książce natkniemy się na słowne piramidy, czasem na wyliczanki, bywa, że rwanymi zdaniami czy bezpośrednimi zwrotami rwie Pani narrację, wytrąca ze spokoju, narusza płynność. Bo inaczej nie da się opowiadać o współczesności?

Rzeczywiście, współczesność jest zlepkiem, że zacytuję klasyka, „szumów, zlepów, ciągów”. Odkąd sposób naszego funkcjonowania i komunikowania się determinuje technologia, odtąd następuje stopniowy zanik, a właściwie nie wiem, czy już nie nastąpił całkowity, ciągłości i spójności narracji i komunikacji. Ale jest też inny powód, dla którego język „Zawirowania” jest odrębnym jego bohaterem, mianowicie, oprócz ubrań i gadżetów, które sytuują nas w pewnych określonych grupach i określają jako konkretne byty, definiuje nas także język. Sposób, w jaki się wyrażamy, dobieramy słowa lub wykrzykniki, konstruujemy zdania i za ich pomocą określamy emocje, jest również wizytówką postaci. Dlatego Mila jest chaotyczną poezją, Augusta nerwowym słowotokiem, a Robert umęczoną bezsennością.

d3tcdji
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3tcdji