Trwa ładowanie...
recenzja
11-01-2017 12:30

W San Francisco zrobiło się gorąco

W San Francisco zrobiło się gorącoŹródło: Inne
d44o2xr
d44o2xr

W nowej powieści Emmy Donoghue możemy śledzić pasjonującą historię kryminalną rozgrywająca się w trakcie upalnego lata 1876 roku w San Francisco, ale bez wątpienia równie zajmujące jest obserwowanie zmieniających się, dość specyficznych relacji między czwórką głównych bohaterów. „Muzyka żab” ma więc spore szanse zainteresować zarówno wielbicieli kryminałów retro, jak i osoby gustujące w dobrej literaturze obyczajowej.

Wprawdzie już na początku książki dowiadujemy się, że Jenny Bonnet została zastrzelona przez okno sypialni w pensjonacie Eight Mile House, ale dopiero znacznie później możemy poznać rozmaite intrygujące fakty z jej wcześniejszego życia oraz tożsamość i motywy zabójcy. Trzeba zaś przyznać, że ofiara była postacią nietuzinkową. Niejednokrotnie lądowała w areszcie za publiczne noszenie męskiego stroju (ówczesna Ameryka pod tym względem zdecydowanie nie była zbyt postępowa), po ulicach miasta przemieszczała się na bicyklu, a zarabiała na życie dzięki łapaniu żab na potrzeby miejscowych restauracji. Rzadko też potrafiła trzymać język za zębami, nic więc dziwnego, że często pakowała się w kłopoty. Tylko czy aby na pewno to w jej niezwykłym stylu bycia tkwi klucz do rozwikłania sekretu zabójstwa?

Zaskakiwać natomiast może, że taka kobieta zaprzyjaźniła się z Blanche Beunon - francuską tancerką i zarazem luksusową prostytutką, która od dawna bezwolnie poddawała się woli swego kochanka - pełnego uroku Arthura Deneve i jego przyjaciela Ernesta Girarda. Dochody uwodzicielskiej Kobiety Pchły musiały wystarczyć na utrzymanie całej trójki, gdyż ci dwaj mężczyźni głównie zabawiali się w różnych lokalach i prowadzili „interesy”, które wymagały ciągle nowych kapitałów... Trzeba przyznać, że ich wspólne życie w San Francisco było w sumie dość zgodne i wszyscy troje w pełni akceptowali ten stan rzeczy - jednak tylko do czasu!

Z kolei istotne znaczenie dla rozwoju wypadków miało, że to właśnie Blanche towarzyszyła Jenny w momencie zabójstwa i choć sama ledwo uszła wtedy z życiem, to postanowiła pomścić zamordowaną przyjaciółkę. Oczywiście zdawała sobie sprawę, że tropienie zbrodniarza jest ryzykowne, ale z drugiej strony szanse na to, aby ujęła go policja, były doprawdy znikome. Z rosnącym zainteresowaniem możemy więc obserwować, jak Blanche z niesłabnącą determinacją prowadziła swoje prywatne dochodzenie, które jednak niewiele miało wspólnego z metodami stosowanymi przez detektywów. Cała ta historia nabiera zaś nowego znaczenia, kiedy poznajemy przebieg wydarzeń, które doprowadziły do pobytu dwóch głównych bohaterek w pensjonacie Eight Mile House.

d44o2xr

W „Muzyce żab” znajdziemy nie tylko naprawdę atrakcyjną fabułę i intrygujące postacie (w szczególności kobiece), ale również przekonująco nakreślone tło społeczno-obyczajowe. Trzeba przyznać, że Emma Donoghue potrafiła całkiem plastycznie oddać warunki panujące w dziewiętnastowiecznym San Francisco, którego mieszkańcom dawały się we znaki długotrwałe upały i zbierająca śmiertelne żniwo ospa. Jakby tych dolegliwości było mało, w mieście doszło też do zamieszek, których ofiarami stali się przede wszystkim Chińczycy - tak więc atmosfera zrobiła się tam zaiste wybuchowa. Ponadto niezwykle mocne wrażenie na czytelnikach wywierają opisy sposobu traktowania podopiecznych w poprawczaku Industrial School oraz niemowląt umieszczonych przez rodziców w placówce doktor Hoffman. Do budowania klimatu tej opowieści niewątpliwie przyczyniają się także pojawiające się w tekście liczne, niekiedy dość frywolne piosenki z tamtej epoki. Wszystko to sprawia, że „Muzyka żab” jest rzeczywiście wciągającą lekturą, która w dodatku ma
szanse pozostać na dłużej w naszej pamięci.

d44o2xr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44o2xr