Trwa ładowanie...
recenzja
30-04-2015 14:01

Trzy obrazy Brazylii w kwantowym wieloświecie

Trzy obrazy Brazylii w kwantowym wieloświecieŹródło: "__wlasne
d48umvd
d48umvd

„Brazylia nie jest jak inne kraje” – to zdanie powraca niczym refren na kartach powieści Iana McDonalda. Powraca uporczywie, a autor nie szczędzi wysiłków, żeby dowieść jego prawdziwości. Czyni to z równym zaangażowaniem na każdym z trzech planów czasowych, na których rozgrywa się akcja: w przeszłości (1732 r.), teraźniejszości (2006 r.) i przyszłości (2032 r.). Na każdym z tych planów kreśli obraz niezwykłego kraju o wielkości kontynentu (większego od Australii i raptem o 20 procent mniejszego od Europy). We wszystkich odsłonach pisarskiej wizji Brazylia jawi się jako kraj ogromnych kontrastów, w którym niewyobrażalne bogactwo sąsiaduje z przerażającą nędzą, nowoczesność z prymitywizmem i zacofaniem, blichtr i materializm z całym spektrum przejawów duchowości.

„Brasyl” to kolejna książka brytyjskiego autora, w której najbliższą przyszłość ukazuje on po pierwsze w sposób niezwykle wiarygodny, a po wtóre – z perspektywy kultury, która z europejskiego punktu widzenia jest w dużym stopniu egzotyczna. Najbardziej spektakularnym osiągnięciem w tym względzie była powieść „Rzeka Bogów” i zbiór powiązanych z nią opowiadań „Dni Cyberabadu”, które opisywały Indie niedalekiej przyszłości. Akcja kolejnej powieści, noszącej tytuł „Dom derwiszy”, rozgrywała się natomiast w futurystycznej Turcji. Choć egzotycznym kolorytem ustępowała światu wykreowanemu we wspomnianych wyżej utworach, to stopniem komplikacji intrygi osiągnęła poziom iście mistrzowski.

Występujące w wymienionych książkach najważniejsze zalety prozy McDonalda są obecne również w „Brasyl”. Oprócz nieodzownego elementu egzotyki, autor prezentuje również szczegółowo uprawdopodobnioną antycypację obrazu obcej kultury w bliskiej przyszłości – z jej obyczajowością, stosunkami społecznymi, politycznymi i gospodarczymi, wierzeniami religijnymi, osiągnięciami technologicznymi. Na tle tego obrazu rozwija kilka początkowo niezależnych wątków, które z czasem zbliżają się do siebie i splatają, by w efekcie złożyć się na efektowną, kunsztowną całość z przemyślaną intrygą i zaskakującym finałem. Metoda pisarska McDonalda polega na stopniowo układaniu z drobnych odłamków rzeczywistości skomplikowanej mozaiki, której misterność i piękno objawia się na końcowych stronicach. „Brasyl” tym różni się od innych, wyżej wspomnianych powieści, że jej wątki rozgrywają się nie tylko w różnych miejscach, ale w różnym czasie.

Rok 2006, Rio de Janeiro. Marcelina Hoffman to wschodząca gwiazda na firmamencie telewizji Canal Quarto. Wymyślane i produkowane przez nią programy reality show biją rekordy oglądalności, wywołując wśród uczestników i widzów ekstremalne emocje i często skutkując skandalem. O ich treści i poziomie wiele mówią już same tytuły: „Syfiarze”, „Kicz i ciota”, „Polowanie na UFO”. Marcelina wciąż próbuje przebić swoimi pomysłami rywali z kanału i zabłysnąć przed zmanierowanymi decydentami. Dobry smak i przyzwoitość są dla niej pustymi słowami, a nieczyste zagrania stosuje nawet podczas treningów capoiery. Zainspirowana przez swoją sprzątaczkę, proponuje wyprodukowanie programu, w którym odbędzie się sąd widzów nad najbardziej tragiczną postacią brazylijskiego futbolu – bramkarzem Barbosą. To właśnie on podczas finałowego meczu Mundialu w 1950 r. nie obronił gola, który dał zwycięstwo Urugwajowi. Kiedy dziennikarka rozpoczyna poszukiwania wiekowego piłkarza, wokół niej dochodzi do serii niewytłumaczalnych zdarzeń.

d48umvd

Rok 2032, Sao Paulo. Choć Edson pochodzi z faweli, ma ambicje znacznie większe niż rówieśnicy, z którymi się wychowywał i stawiał pierwsze kroki na gangsterskiej ścieżce. Chłopak chce zrobić karierę w show biznesie i aby tego dokonać wyszukuje młode, obiecujące talenty i staje się ich impresariem. Planuje też otwarcie sieci barów i mnóstwo innych perspektywicznych biznesów. Niestety tak przyszłościowo nie potrafi myśleć jego brat Gerson, który nie stroni od drobnych przestępstw. A w świecie inwigilowanym przez Anioły Ciągłego Monitoringu każde z nich może się skończyć brzemienną w konsekwencje wpadką. Tym bardziej, jeśli się kradnie torebkę zabezpieczoną chipem NP, z którego unieszkodliwieniem może sobie poradzić tylko komputer kwantowy. Korzystając z usług jajogłowych dysponujących tego typu nielegalnym sprzętem, Edson poznaje Fię. Obiecujący rozwój relacji pomiędzy nimi zostaje przerwany w tragiczny sposób. Ku swemu niezmiernemu zdziwieniu jakiś czas potem chłopak spotyka dziewczynę bliźniaczo podobną do
Fii.

Rok 1732, Salvador. Ojciec Luis Quinn pochodzi z Ulsteru, a swą irlandzką ojczyznę opuścił, uchodząc przed prześladowaniami religijnymi. Wysłany do Brazylii, na polecenie tutejszego prowincjała zakonu jezuitów wyrusza w górę Amazonki i Rio Negro, aby odnaleźć i przywołać do posłuszeństwa brata Diega Gonçalvesa, który w swej działalności misyjnej pośród Indian w głębokim interiorze oddalił się od katolickiej doktryny. W drodze ojcu Quinnowi towarzyszy francuski geograf i naturalista Robert Falcon. Podróżując w głąb Brazylii, jezuita poznaje brutalne realia kraju opartego na niewolnictwie i wyzysku. Jego wiara zostaje wystawiona na próbę, a rywalizacja o rząd dusz z bratem Diegiem owocuje zetknięciem się z substancją, której zażycie daje możliwość wejrzenia w równoległe światy. To dar, który w niepowołanych rękach może stać się straszliwą bronią.

McDonald znakomicie połączył przygodowo-sensacyjną akcję rozgrywaną na trzech płaszczyznach czasowych ze współczesnymi teoriami naukowymi dotyczącymi kwantowego multiwszechświata. Zgodnie z tą interpretacją mechaniki kwantowej, wszystko, co tylko może się zdarzyć, zdarza się, tyle że w którymś z innych, równoległych wszechświatów. Nowe wszechświaty powstają w każdym momencie, w którym pojawia się wybór pomiędzy różnymi alternatywami, a tworzy się ich tyle, ile jest owych alternatyw. Teoretycznie mamy więc do czynienia z dążącą do nieskończoności liczbą wszechświatów i wciąż powstaje multum nowych. Pisarz skorzystał także z założenia, że możliwe jest przenoszenie elementów jednego wszechświata (np. ludzi) do innego, a umożliwiać to mają odpowiednie zastosowania komputerów kwantowych lub... ludzkiego umysłu (bo obie te struktury działają na podobnych zasadach).

Konsekwencje zastosowania tych teorii w praktyce pozwoliły autorowi na znaczne rozszerzenie ram fabuły i dodatkowe skomplikowanie intrygi, wykorzystanie paradoksów czasoprzestrzennych oraz wskazywanie ciekawych paraleli pomiędzy tradycyjną metafizyką a najnowszymi osiągnięciami nauki. Podobnie jak w przypadku opublikowanych wcześniej książek, także w „Brasyl” McDonald umiejętnie połączył elementy zaczerpnięte z odległych od siebie dziedzin wiedzy, wykazując się erudycją, pomysłowością i doskonałym warsztatem pisarskim. Ponownie też udało mu się wykreować kilkoro pełnowymiarowych bohaterów, a ich osobiste historie nasycić bogactwem autentycznych emocji. Dzięki temu postacie zyskały niezwykłą wiarygodność psychologiczną, a książka – pomimo tego, że nie stroni od intelektualnych wyzwań – stała się wciągająca i przyjazna w odbiorze. W sumie dla tego twórcy to standard, ale chciałoby się, żeby podobne stosowali również inni pisarze science fiction.

d48umvd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48umvd