Trwa ładowanie...
recenzja
22-09-2014 11:33

Po cichej wojnie czas na hałaśliwą rewolucję

Po cichej wojnie czas na hałaśliwą rewolucjęŹródło: Inne
d1kc6x2
d1kc6x2

Wojna to narzędzie polityki. Ale narzędzie kapryśne i nieprzewidywalne. Zaczyna się ją, aby osiągnąć jakiś określony cel, ale potem ona zaczyna żyć własnym życiem. I rodzi skutki, których nikt nie brał pod uwagę. Zdarza się więc, że dżinn wypuszczony z butelki atakuje tego, kto go wypuścił, a płomień wznieconego żywiołu pożera podpalacza. Innymi słowy: kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.

Historia zna wiele tego przykładów, ale niestety nie odstraszają one krótkowzrocznych polityków i wojskowych od wywoływania kolejnych wojen. Wszystko wskazuje więc na to, że w przyszłości nadal będziemy mieli okazję oglądać przykłady kolejne. Pozostaje jedynie życzyć sobie, żeby działo się to z odpowiedniej odległości...

O tym, że w przyszłości ludzkość sięgnie gwiazd, ale wcale nie zmądrzeje w kwestii wszczynania wojen i stosowania przemocy, jest przekonany brytyjski pisarz science fiction Paul McAuley. Dał temu wyraz w „Cichej wojnie”, opisującej konflikt w Układzie Słonecznym w XXIV wieku. W stanowiących kontynuację tej powieści „Ogrodach Słońca” rozwija swoją wizję, ukazując konsekwencje wojennej awantury, rozpętanej przez koalicję ziemskich mocarstw.

Łatwe pokonanie miast i osiedli Zewnętrznych na księżycach Jowisza i Saturna okazuje się chwilowym zwycięstwem. Nie rozwiązuje bowiem problemów, które trapią Wielką Brazylię, a przysparza jej nowych. Spodziewane zdobycze w dziedzinie innowacyjnych technologii okazują się ograniczone, bo zniszczenie tkanki społecznej kolonii spowodowało zastój w kreatywności ich mieszkańców. Rabunkowa gospodarka okupantów oraz polityka ucisku i prześladowań skutkują tym, że w społeczności Zewnętrznych tli się podskórny bunt. Kolejne zagrożenie brazylijscy rządzący upatrują w garstce Wolnych Zewnętrznych, którym udało się uciec na obrzeża Układu Słonecznego. Skutecznie ukrywa się też guru genetyczna Avernus, najbardziej poważana uczona pozaziemskich kolonii.

d1kc6x2

Jednak największe niebezpieczeństwo dla zaistniałego status quo czai się na Ziemi. Rządzone autorytarnie przez skorumpowane wielkie rody społeczeństwo Wielkiej Brazylii zaczyna domagać się większych praw. Współczesne elity wyewoluowały z gangów, które przejęły władzę po upadku spowodowanym katastrofą ekologiczną i nie potrafią dzielić się władzą oraz zasobami. Śmierć prezydent kraju skutkuje fermentem i przewrotem pałacowym. Doły społeczne uważają jednak te zmiany za zbyt ograniczone i coraz częściej dochodzi do demonstracji i wystąpień przeciwko klasie rządzącej. Podobnie jak w pierwszej części cyklu, poszczególne wydarzenia śledzimy przez pryzmat przeżyć kilkorga bohaterów.

Guru genetyczna Sri Hong-Owen postawiła sobie za cel odnalezienie Avernus. Póki co poszukuje w Układzie Słonecznym zaprojektowanych i wykonanych przez nią ogrodów, wypełnionych niezwykłymi organizmami. Młodszy Syn Sri pozostaje zakładnikiem rządzącej rodziny Peixoto. Starszy, uniknąwszy aresztowania w bazie na Antarktydzie, ukrywa się, przygotowując rewolucję w Wielkiej Brazylii.

Po rekonstrukcji uszkodzonych rejonów mózgu, dokonanej przez Sri Hong-Owen, pilot wojskowych solówek Cash Baker zostaje wykorzystany przez rządową propagandę jako bohater wojny z Zewnętrznymi. Ale jego historia, sprokurowana na tę okoliczność, okazuje się fałszywa. Po zmianie rządu Cash wraca w rodzinne strony i pracuje jako pilot, by z czasem zaangażować się we współpracę z Jeźdźcami Wolności – lokalnym antyrządowym ruchem oporu.

Skrojony na potrzeby wojny klon Dave #8, tym razem jako Felice Gottschalk, poszukuje ukochanej Zi Lei na księżycach Saturna: Dione i Japecie. Wykorzystuje do tego cechy i umiejętności, które wcześniej czyniły z niego szpiega idealnego. Po walce ze swoim genetycznym bratem trafia do więzienia, by potem zostać nadzorcą w zakładzie penitencjarnym na ziemskim Księżycu.

d1kc6x2

Cyniczny oportunista Loc Ifrahim nadal służy Wielkiej Brazylii jako dyplomata, ale – jak zwykle – nie zapomina o własnych interesach. Na konto swoich sukcesów może zaliczyć pochwycenie córki Avernus i lawirowanie pomiędzy frakcjami rodziny rządzącej. Za porażkę uznaje zaś oddelegowanie na misję dyplomatyczną do Wolnych Zewnętrznych osiedlonych na księżycach Neptuna. Pocieszeniem dla niego jest to, że leci razem z kapitan służby bezpieczeństwa, z którą nawiązał romans. Na miejscu jednak ma spotkać Macy Minnot, którą kiedyś próbował zabić.

Macy wraz z Newtonem Jonesem początkowo mieszkają na księżycu Urana Mirandzie. Potem znowu muszą uciekać przez siłami Rządu Trzech Mocarstw, który okupuje zajęte podczas wojny kolonie Zewnętrznych. Ich kolejnym domem staje się Proteusz, księżyc Neptuna, gdzie wychowują dwoje adoptowanych bliźniaków. Społeczność Zewnętrznych deleguje Macy do udziału w negocjacjach z delegacją Wspólnoty Pacyficznej wchodzącej w skład RTM.

Wiarygodność psychologiczna i zróżnicowanie charakterologiczne postaci nadal są mocnymi atutami prozy McAuley’a. Kolejne to pełna wyrazistych szczegółów wizja świata przedstawionego z szeroką panoramą stosunków społecznych i politycznych, oparta na solidnej podbudowie naukowej. Korzystając z wyważonej narracji, autor umiejętne prowadzi poszczególne wątki akcji, splatając je w punktach kulminacyjnych. Stopniowanie przez niego napięcia i komplikowanie relacji pomiędzy bohaterami dodatkowo uatrakcyjniają fabułę książki i uprzyjemniają czytelnikowi lekturę.

d1kc6x2

Opisywany przez McAuley’a świat nadal ma liczne odniesienia do naszej rzeczywistości. Z jednej strony świadczy to o chęci uzyskania maksymalnego realizmu tego świata, z drugiej strony zaś – wskazuje na przeświadczenie o niezmienności ludzkiej natury. Zdecydowanie inna jest zaś w porównaniu z „Cichą wojną” wymowa powieści. O ile pierwszy tom cyklu ukazywał beznadziejność prób uniknięcia wojny i nieuchronność zdruzgotania wolnych społeczności przez machinę militarną autorytarnych potęg, o tyle „Ogrody Słońca” budzą nadzieję. Na to, że każda tyrania ma swój koniec, że ludzie mogą opierać swoje stosunki nie na prawie silniejszego, ale na wzajemnym poszanowaniu wolności i prawa do odmienności.

To, na ile nadzieje te się ziszczą, okaże się w przyszłości (kolejne tomy cyklu w przygotowaniu). Dalekosiężne skutki cichej wojny mogą się na – w większości pokojowej – rewolucji nie skończyć. Dotychczasowi sojusznicy Wielkiej Brazylii wcześniej byli z nią skonfliktowani – czy nie zechcą wykorzystać jej obecnej słabości? Czy nowe siły przy władzy nie ulegną jej demoralizującej sile? A może Zewnętrzni postanowią zemścić się na dotychczasowych ciemiężycielach, na przykład wykorzystując broń słabszych, czyli zamachy terrorystyczne? Jak pokazuje doświadczenie, raz naruszoną równowagę przywrócić jest niezwykle trudno.

d1kc6x2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1kc6x2