Trwa ładowanie...
recenzja
09-06-2013 03:09

Okrutna baśń zrodzona na antypodach wyobraźni

Okrutna baśń zrodzona na antypodach wyobraźniŹródło: Inne
d3ohwn5
d3ohwn5

Jest miejsce na naszej planecie, w którym ludzie względem nas chodzą... do góry nogami. A to dlatego, że leży ono dokładnie po przeciwległej stronie globu. Fachowo miejsce takie nazywane jest antypodami, a zwyczajowo określenia tego używa się także w odniesieniu do odległych lądów, u nas – w szczególności Australii. Jak dowodzi zawartość księgarskich półek, Antypody owe zamieszkują nie tylko sympatyczne kangury, ale wcale spore grono pisarzy science fiction i fantasy. Dość wspomnieć wydawanych u nas swego czasu i obecnie: Grega Egana , Seana Williamsa czy Damiena Brodericka , tudzież K. J. Bishop , Trudi Canavan , Gartha Niksa , Johna Flanagana czy Seana McMullena . Jakiś czas temu dołączyła do tego towarzystwa świeżo upieczona Australijka Fiona McIntosh, pisząca cykle fantasy, spośród których po polsku ukazała się Trójca. Królewski wygnaniec to pierwszy tom jej kolejnej trylogii, której głównym bohaterem jest spadkobierca królewskiego rodu Valisarów.

Leonel, bo nim tu mowa, nie ma łatwego życia. Przynajmniej od momentu, kiedy pod stolicą władanego przez jego ojca królestwa Penraven stają barbarzyńskie zastępy pod wodzą Loethara, które wcześniej zmiotły pozostałe monarchie Koalicji Denova. Młody książę jest świadkiem zdobycia miasta przez wroga, śmierci ojca i matki, upodlenia przyrodniego brata, zdrady najbardziej zaufanych stronników korony. Choć ma dopiero dwanaście lat, musi znosić nie tylko cierpienie związane z tym, co przeżywa, ale również dźwigać brzemię odpowiedzialność za przyszłość – jako ostatni potomek dumnego rodu Valisarów, ostatni prawowity król Penraven i zwierzchnik Koalicji.

Pieczę nad swoim spadkobiercą król Brennus powierzył synowi wiernego legata Gavrielowi De Vis. Choć ten ma lat siedemnaście, cechuje go niezwykle odpowiedzialne podejście do życia, nieprzeciętne umiejętności szermiercze i nieskazitelna lojalność. Obaj młodzieńcy najpierw ukrywają się w zakamarkach zamku, potem zaś wyruszają na tułaczkę, która ma zawieść ich „na północ”, gdzie ponoć ma swą kryjówkę pewien buntownik. To osobnik, z którym król miał niemałe kłopoty, ale który może też dużo stracić na zmianie dotychczasowych porządków. Wędrówka Leonela z Gavrielem i ich ucieczka przed siepaczami Loethara to jeden z głównych wątków powieści.

Drugim są dzieje Freatha – królewskiego sługi i doradcy, który zaoferował swoje usługi nowemu władcy Penraven. Każdego dnia stąpa on po kruchym lodzie, narażony na nieprzewidywalność przywódcy barbarzyńców, machinacje jego brata, matki i kochanki. Cały czas musi dowodzić swojej lojalności wobec Loethara, wydając mu kolejne tajemnice królestwa i uczestnicząc w poszukiwaniu prawdziwych czy domniemanych wrogów nowej władzy. Niezależnie od motywów kierujących Freathem, spada na niego współodpowiedzialność za okrucieństwa dokonywane przez Loethara i jego podwładnych. Dość wspomnieć tu iście „herodowy” pomysł samozwańczego imperatora, mający dopomóc w pochwyceniu ukrywającego się Leonela. Dwuznaczna rola Freatha jest bodajże najciekawszym motywem Królewskiego wygnańca. Podobnie jak prowadzone przez niego poszukiwania Obdarowanych – ludzi potrafiących korzystać z magicznych talentów.

d3ohwn5

Choć główną postacią powieści Fiony McIntosh jest nastolatek, fabuła niekoniecznie przeznaczona jest dla jego rówieśników i daleko jej do standardów young adult. Co prawda autorka stara się nie epatować obrazami okrucieństw, ale nie unika pisania o tych, które są konieczne do budowania dramaturgii. Nim młody czytelnik sięgnie po książkę, warto więc aby wiedział, że musi spodziewać się dzieciobójstwa nowonarodzonych, kanibalizmu i pedofilii, o masowych mordach nie wspominając. Opisy samych aktów przemocy to jedno, drugie natomiast – to sugestywne ukazywanie tychże przez pryzmat emocji przeżywanych przez ich ofiary i świadków. Zresztą emocjonalna warstwa powieści to jej mocny atut, podobnie jak konstrukcja intrygi. Dzięki temu lektura książki wciąga i wciąż trzyma w napięciu.

McIntosh serwuje nam świeży powiew wyobraźni z Antypodów, solidnie oparty w kanonie, ale nasycony oryginalnością i unikający prostych rozwiązań. Wiele z tego, co pojawia się na kartach książki, okazuje się czymś innym niż początkowo się wydawało. Gwarantuje to mnóstwo zaskoczeń i niespodziewanych zwrotów akcji, przez co z czasem fabuła robi się coraz bardziej nieprzewidywalna. Z książkami bywa podobnie jak z ludźmi – niektóre przy bliższym poznaniu tracą, a niektóre zyskują. Królewski wygnaniec niewątpliwie należy do tej drugiej grupy. Jest on bazującą na uniwersalnych archetypach opowieścią o dojrzewaniu, przyjaźni, lojalności, odpowiedzialności, odwadze, ale też o zbrodni, zdradzie, podłości, okrucieństwie, pysze i zemście. Innymi słowy o życiu, także tym naszym, ale skondensowanym w pigułce i przeniesionym w realia krwawej baśni.

d3ohwn5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ohwn5