Trwa ładowanie...
recenzja
13-10-2012 15:51

Mozaika wspomnień i niemożliwości

Mozaika wspomnień i niemożliwościŹródło: Inne
d2bf93t
d2bf93t

Niewątpliwie najnowsza powieść Anny Kańtoch w pełni spełnia założenia serii Powergraphu „Kontrapunkty”, gdyż znajdziemy w niej wymykającą się jednoznacznym interpretacjom historię, przedstawioną za pomocą pięknego języka, który może kojarzyć się raczej z prozą poetycką niż z przeciętnymi pozycjami oferowanymi obecnie pod szyldem „fantastyka”. Zresztą książka ta to najlepszy dowód na to, że podział na literaturę mainstreamową i fantastyczną jest tak naprawdę chybiony, gdyż Czarne z powodzeniem można by zaliczyć zarówno do jednej, jak i drugiej kategorii - oczywiście gdybyśmy abstrahowali od dotychczasowej twórczości autorki.

Niewątpliwie mocną stroną powieści Anny Kańtoch jest przemyślana i perfekcyjnie zrealizowana konstrukcja fabuły. Dzięki zastosowaniu pierwszoosobowej narracji już od początku zostaje nam narzucony punkt widzenia głównej bohaterki. Poznajemy ją w momencie, kiedy przebywa w sanatorium dla nerwowo chorych, z którego wkrótce przenosi się jednak do brata mieszkającego z rodziną w Warszawie. Z kolei jej ówczesne przeżycia przeplatają się w książce z pełnymi nostalgii wspomnieniami z wakacji spędzanych w dzieciństwie w tytułowej miejscowości letniskowej. Nie jest to jednak zwyczajna powieść obyczajowa, gdyż zarówno w relacjach narratorki dotyczących roku 1935, jak i 1914 pojawiają się opisy zdarzeń trudnych do pogodzenia z racjonalną wizją świata. Oczywiście początkowo może nasuwać się nam myśl, że mamy do czynienia jedynie z rojeniami wariatki, jednak stopniowo nabieramy przekonania, że bohaterka naprawdę ma szansę odkryć jakąś niezwykłą tajemnicę związaną z Czarnem, która zaważyła nie tylko na jej życiu.
Warto też zaznaczyć, że całość wieńczy znakomite zakończenie, które otwiera pole do interpretacji zupełnie innego rodzaju. Wszystko to sprawia, że jeszcze długo po zakończeniu lektury Czarnego wracamy myślami do przedstawionej tam historii.

Tak naprawdę o sile oddziaływania książki Anny Kańtoch nie decyduje sama (chociaż z pewnością atrakcyjna) fabuła, lecz niezwykle subtelnie zbudowany klimat opowieści. Nie da się bowiem ukryć, że akcja toczy się raczej leniwie (ale to nie zarzut, bo niewątpliwie taki był zamysł autorki), natomiast możemy się delektować bardzo plastycznymi opisami dziecięcych zabaw na łonie natury w Czarnem, pełnymi niuansów scenami spotkania w warszawskiej kawiarni z uwodzącym bohaterkę mężczyzną, jej spacerów po miasteczku S. czy z bratanicą w Łazienkach. Jednocześnie cały czas w tle obecna jest aura tajemniczości, związana z jednej strony z sekretami mieszkańców Czarnego i dziwnymi relacjami narratorki z braćmi, z drugiej zaś z jej ogromną fascynacją zmarła przed laty piękną aktorką Jadwigą Rathe. Z kart ksiązki wyłania się sugestywny wizerunek psychologiczny bohaterki, zarówno jako dorosłej kobiety, jak i z okresu dorastania, a w szczególności uznanie budzi sposób wykorzystania dla rozwoju fabuły rodzącego się poczucia
seksualności nastolatki.

Annie Kańtoch udało się znakomicie połączyć elementy charakterystyczne dla powieści obyczajowej z intrygującym wątkiem fantastycznym, dzięki czemu powstało dzieło nie tylko oryginalne, ale i skłaniające do refleksji. Czarne to po prostu znakomita propozycja dla wielbicieli ambitnej literatury, którzy są otwarci na nowe doznania artystyczne.

d2bf93t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2bf93t