Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:06

Zaufanie jest dobre, ale kontrola lepsza

Zaufanie jest dobre, ale kontrola lepszaŹródło: Inne
d1zum8t
d1zum8t

Teoria spiskowa na tle współczesnej Rosji – tak w skrócie można opisać biografię Władimira Putina, jedną z nielicznych autorstwa kogoś spoza Rosji, napisaną z potrzeby przedstawienia światu osoby obecnego prezydenta wspomnianego mocarstwa, a nie z powodu politycznego podlizywania się Kremlowi. Historia zaczyna się za rządów Jelcyna, gdy afera gospodarcza goniła kolejną aferę, a sam klan Jelcynów był oskarżany o defraudację milionów dolarów. Borys Jelcyn oddaje władzę w ręce Putina, szarej eminencji na Kremlu, jednocześnie zapewniając sobie i własnej rodzinie nietykalność. Po trzech miesiącach machina manipulacji i działań służb bezpieczeństwa (pojawia się pierwsza sugestia o sfałszowaniu wyników wyborów) powoduje, że wcześniejsze wybory prezydenckie wygrywa – co za niespodzianka ! – Władimir Putin. O samym prezydencie nie pojawia się ma zbyt wielu informacji: urodził się w Petersburgu, studiował prawo i pracował w Niemczech jako agent służb bezpieczeństwa. Potem, z niewiadomych przyczyn, powraca do kraju i
dostaje posadę w administracji państwowej w Petersburgu, a dzięki podtrzymywanym kontaktom przeprowadza się na polityczne salony Moskwy. Putin miał być jedynie marionetką w rękach kremlowskich animatorów, a okazał się całkiem sprawnym władcą kraju o wielu możliwościach gospodarczych i bogactwach naturalnych. Rosja za jego prezydentury stała się krajem z wielkimi wpływami służb specjalnych i różnej maści tajniaków. Nieoficjalnie mówi się o cenzurze i dofinansowaniu jedynie tych stacji telewizyjnych i tytułów prasowych, które przekazują informacje „politycznie poprawne”, czyli zgodne z wizerunkiem, kreowanym przez Kreml.

Hasłem sztandarowym rządów Putina staje się walka z Czeczenią, chociaż informacje Reischustera nasuwają wątpliwości, czy nie jest to jedynie zasłona, mająca na celu oderwanie uwagi od kolejnych gospodarczych nadużyć, jak również od ewidentnych błędów w przypadku katastrofy „Kurska”, niefachowej akcji ratunkowej uwięzionych przez porywaczy w czasie spektaklu „Nord-Ost” czy nawet akcji uwolnienia dzieci-zakładników ze szkoły w Biesłanie. I chociaż mówi się o siedmioprocentowym wzroście gospodarczym czy regularnym wypłacaniu emerytur, to jednak żadnej z tych rzeczy nie można przypisać bezpośrednio polityce rządzącego prezydenta. W opinii historyków jest on antyreformatorem, jak car Aleksander III, po reformach Michaiła Gorbaczowa czy nawet Borysa Jelcyna.

Teoria spiskowa, prawdopodobna i może nawet w niektórych przypadkach wiarygodna, jest jednak przesadzona. Za dużo tu intryg, płacenia przez Kreml różnym politykom (mówi się o tym, że Żyrinowski, największa gwiazda opozycji, jest opozycją finansowaną przez Kreml, ponieważ głosuje zgodnie z wytycznymi Kremla podczas głosowań Dumy), popadania w jego niełaskę (sprawa Jukosu) i igrania z opinią publiczną. Gdzieś w tym wszystkim pojawia się przyjaźń z Gerhardem Schroederem i nieukrywana niechęć do prezydenta Georga Busha, jak również dla nas, Polaków. To wszystko z jednej strony pozwala poznać rosyjskie realia, ale z drugiej – boleśnie „nakręca” niechęć do Rosji i Rosjan.

d1zum8t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zum8t